Hokejowe gwiazdy Polonii Bytom chcą pomóc swojemu byłemu klubowi

Znakomici hokeiści Polonii Bytom, którzy w latach 80. zdobywali tytuły mistrza Polski, ponownie wystąpią w jednej drużynie. Spotkanie hokejowych gwiazd ma pomóc w ratowaniu bytomskiego hokeja.

Polonia była mistrzem Polski sześciokrotnie (w sezonach: 1983/84, 85/86, 87/88, 88/89, 89/90, 90/91). W sezonie 2000/2001 bytomianie, grając półamatorskim składem, wywalczyli brązowe medale MP. Kilka miesięcy później z powodu kłopotów finansowych zespół został wycofany z rozgrywek ekstraklasy. Dzisiaj po tamtej drużynie nie ma śladu, a amatorska Polonia ma kłopoty, żeby "przeżyć" na zapleczu ekstraklasy. Drużyna często na mecze wyjeżdża busikiem, ponieważ klubu nie stać na wynajęcie autokaru.

Dzisiejszy mecz ma pomóc temu niezwykle utytułowanemu klubowi. Cały dochód ze sprzedaży biletów zostanie przeznaczony na ratowanie bytomskiego hokeja. Spotkanie ma być także formą promocji hokeja w Bytomiu i przypomnienia lat świetności Polonii. Być może pomoże również w poszukiwaniu potencjalnych sponsorów. - Wszyscy byli zawodnicy, którzy dowiedzieli się o tym meczu, od razu zdecydowali, że przyjadą do Bytomia. Właśnie mija dwadzieścia lat od zdobycia pierwszego tytułu mistrzowskiego. Bytom był wtedy hokejową potęgą. Aż serce boli, kiedy się patrzy na obecną sytuację. Mamy prośbę do wszystkich, którzy mogą to zrobić: wesprzyjcie hokej w Bytomiu - powiedział Krystian Sikorski, były zawodnik Polonii, który odnalazł w Niemczech większość swoich byłych kolegów z drużyny.

Dla wielu byłych zawodników Polonii sobotnie spotkanie będzie również okazją do pierwszego spotkania po latach.

Wśród hokejowych znakomitości pojawią się zawodnicy grający do dzisiaj w polskiej lidze: Marek Stebnicki, Mariusz Puzio, Tomasz Jaworski i Mariusz Dulęba, a także ci, którzy kilka lat temu zawiesili łyżwy na kołku: Franciszek Kukla, Andrzej Kądziołka, Zbigniew Bryjak, Krystian Sikorski, Dariusz Czerwiec czy Jerzy Christ. - Dla nas to wielkie wydarzenie. Pamiętam, kiedy byłem mały, to wraz z kolegami staliśmy na trybunach i oglądaliśmy ich grę. Zagranie z nimi w meczu było marzeniem. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że tak znani zawodnicy zgodzili się przyjechali zagrać z nami, a jednocześnie pomóc w ten sposób klubowi znajdującemu się w trudnej sytuacji finansowej - podkreśla Andrzej Banaszczak, kapitan dzisiejszej Polonii. Chęć zagrania w zespole wspomnień wyraziło 35 zawodników mieszkających obecnie w Polsce i za granicą. - Wśród nich jest wielu znakomitych hokeistów, którzy w latach 80. zdobywali tytuły mistrzów Polski. Są też zawodnicy, którzy w latach 70. awansowali do pierwszej ligi. Kilkunastu zaproszonych hokeistów przyjechało z Niemiec, gdzie mieszkają na stałe - mówi Adam Fras, były hokeista Polonii, obecny szkoleniowiec bytomskiej drużyny. Drużynę "Gwiazd" poprowadzą oczywiście szkoleniowcy związani przez wiele lat z Polonią: bracia Tadeusz i Emil Nikodemowiczowie.

Mecz ma mieć szczególną oprawę i sporo dodatkowych atrakcji (m.in. pokaz pirotechniczny i konkursy z nagrodami). Organizatorzy spodziewają się 3 tys. widzów. Do czwartku sprzedano 2 tys. wejściówek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.