Cieślak pracuje we Wrocławiu od 2001 roku. W tym czasie zdobył z Atlasem dwa srebrne i jeden brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski. Dla wielu osób z branży to szkoleniowiec numer jeden w Polsce - dobry taktyk, świetnie przygotowuje tory pod swój zespół, a przy tym doskonale włada językiem angielskim. Ma jeszcze jeden niebagatelny atut - w okresie transferowym jest zazwyczaj zorientowany, kto i gdzie będzie jeździł w nowym sezonie... Dlatego trudno się dziwić, że dla prezesa WTS-u Andrzeja Ruski to wręcz wymarzony trener.
Tymczasem po zakończeniu minionego sezonu Cieślaka bardzo chcieli zatrudnić szefowie Włókniarza Częstochowa. Mówiło się, że szkoleniowiec Atlasu miałby zastąpić duet Jacek Gajewski (menedżer) - Andrzej Jurczyński (trener). Zwolennikiem zatrudnienia Cieślaka był prezes Włókniarza Marian Maślanka, który bardzo pozytywnie wypowiadał się o jego umiejętnościach trenerskich. Sam Cieślak był jednak bardzo tajemniczy. Mówił jednak, że kiedyś i tak musi wrócić do rodzinnej Częstochowy, bo męczą go ciągłe dojazdy. W ostatnich dniach wydawało się zatem, że jego "transfer" do Włókniarza jest bardzo prawdopodobny.
Okazuje się jednak, że Włókniarz nie podjął z Cieślakiem żadnych konkretnych rozmów. Co prawda chciał, ale... według naszych nieoficjalnych informacji trener już podpisał umowę z Atlasem na kolejny rok. Dlatego częstochowianie zrezygnowali z negocjacji.
Wczoraj jednak szef WTS-u Andrzej Rusko i sam Cieślak zaprzeczyli, jakoby umowa została już zawarta. - Muszę przyznać, że w tej chwili jestem bliżej Wrocławia - stwierdził tylko Cieślak. Rusko pytany, czy podpisał kontrakt z trenerem, odpowiedział: - Jeszcze nie, ale wszystko jest na dobrej drodze.
Dla Gazety
Marek Cieślak
trener Atlasu Wrocław
Chciałbym wrócić do Włókniarza, ale nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Liczyłem, że do konkretnych rozmów dojdzie wcześniej, bo wiadomo, że człowiek chce wiedzieć, na czym stoi. Spotkaliśmy się, ale nic nie zostało ustalone. Z Atlasem jestem po wstępnych rozmowach. Pracuję tam już cztery lata i jakoś nie chcą się mnie pozbyć. Ale ja mam już swoje lata i te wszystkie podróże trochę mnie męczą. Jak nie pociąg, to samochód, ciągle gdzieś trzeba jechać. Zobaczymy, jak się to wszystko skończy, chociaż muszę przyznać, że w tej chwili jestem bliżej Wrocławia.
not. ti
Cieślak we Wrocławiu
sezon 2001
srebro z Atlasem
sezon 2002
brąz z Atlasem
sezon 2003
czwarte miejsce z Atlasem
sezon 2004
srebro z Atlasem
Inne sukcesy trenerskie: drużynowe mistrzostwo Polski z Włókniarzem Częstochowa (sezon 1996), brązowy medal DMP ze Stalą Rzeszów (sezon 1998), srebrny medal DMP z Polonią Piła (2000).
Największe porażki trenerskie: spadek z ekstraklasy z Włókniarzem Częstochowa (1997), spadek z ekstraklasy ze Stalą Rzeszów (1999).