Unia Tczew - Kotwica Kołobrzeg 2:3 w III lidze piłkarskiej

Piłkarze Unii prowadzili do przerwy z Kotwicą Kołobrzeg, błędy obrońców spowodowały jednak, że wicelider wyjechał z Tczewa z kompletem punktów

Przed tygodniem Unia niespodziewanie zremisowała na boisku lidera TKP Toruń. Podbudowani tym rezultatem unici w pierwszej połowie meczu z Kotwicą grali bardzo dobrze. Po kiksie Patryka Halaburdy prowadzenie dla gospodarzy zdobył Piotr Grudzień. Unia mogła zdobyć jeszcze jednego gola, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem Michał Szczepiński zdecydował się na strzał z dużego kąta, zamiast podać piłkę do stojącego już przed pustą bramką Marka Kwiatkowskiego. W drugiej połowie Unia w ciągu 11 minut straciła trzy gole. - Dwa z nich to wina obrony, to była najsłabsza formacja naszej drużyny - tłumaczył trener Unii Lech Kulwicki. - Najpierw Mariusz Malinowski nie upilnował Grzegorza Lewandowskiego, umożliwiając mu zdobycie bramki głową, potem dwóch defensorów, zamiast przerwać akcję, cofało się w stronę bramki i piłkarz gości miał dużo miejsca na oddanie strzału - dodał Kulwicki. Na cztery minuty przed końcem meczu Unia zdobyła kontaktowego gola. Po faulu na Kwiatkowskim rzut karny wykorzystał Cezary Lisiewicz. W końcówce meczu Unia atakowała, ale nie stworzyła już klarownej sytuacji. - Raz z piłką minął się Kwiatkowski, może gdyby przyłożył głowę, udałoby się wyrównać. Ale Kotwica w drugiej połowie miała zdecydowanie więcej okazji - przyznał Kulwicki.

STRZELCY BRAMEK

Unia: Grudzień (13.), Lisiewicz (86. - karny)

Kotwica: Polakowski (61., 63.), Lewandowski (52.)

SKŁAD

Unia: Osiniak - Benkowski, Malinowski (75. Cześnik), Sz. Langowski, B. Langowski, Stanek Ż (81. Tutkowski), Lisiewicz, Szczepiński Ż, Osmólski (65. Resmerowski), Grudzień (67. Rzepecki), Kwiatkowski

Copyright © Agora SA