Wynik z Włocławka jest znacznie korzystniejszy dla gości. Pozostali liderem i zdobyli punkt, choć to wicelider z Kujaw mógł strzelić kilka bramek. Tylko w ostatnim kwadransie Bartłomiej Grzelak i Marcin Białek pudłowali minimalnie, a Marcin Klatt trafił w poprzeczkę. W końcu, w ostatniej minucie, po rożnym Branko Rasicia do remisu 1:1 doprowadził Piotr Klepczarek I. Pierwszego gola meczu zdobył już w 15. min Radosław Matusiak.
Stracona w ostatnich sekundach bramka wyprowadziła z równowagi piłkarzy GKS. W drodze do szatni zaatakowali obrońcę gospodarzy Roberta Gacę, którego złapali za krtań i dusili. Przepychankę, w której brali udział zawodnicy obu zespołów, powstrzymała interwencja porządkowych oraz obu trenerów.
Goście przez 50 minut grali w dziesiątkę po dwóch żółtych kartkach dla słowackiego obrońcy Jano Froelicha.
Bramki: dla Kujawiaka - Piotr Klpeczarek I (90); dla GKS - Radosław Matusiak (16).
Żółte kartki: Robert Gaca, Tomasz Bekas, Piotr Klepczarek II, Jacek Białek (Kujawiak Hydrobudowa), Dariusz Pietresiak, Jacek Popek, Tomasz Augustyniak (GKS). Czerwona kartka: Jano Froelich (39,GKS-po dwóch żółtych). Widzów: 1500.