Wronki kontra Rangersi

Dziś o 20.30 Amica Wronki rozpoczyna grupowe rozgrywki w Pucharze UEFA. Przeciwnikiem będzie utytułowany Glasgow Rangers

Jacek Dembiński jest najbardziej doświadczonym piłkarzem drużyny z Wronek i jednocześnie jej najlepszym zawodnikiem w bieżącym sezonie. W ekstraklasie strzelił siedem bramek i w klasyfikacji strzelców wyprzedza go jedynie para krakowska: Żurawski - Frankowski. W pucharze UEFA strzelił gola dającego Amice awans do fazy grupowej.

Z Jackiem Dembiński rozmawia Adrian Dąbek

Z formą, jaką Pan ostatnio prezentuje, o wynik dzisiejszego meczu nie trzeba się obawiać.

- W sumie tak (śmiech). Ale wiadomo, puchary rządzą się swoimi prawami, a Rangers to najsilniejszy rywal, z jakim będziemy grać w tej rundzie. To będzie niełatwy mecz i trzeba do niego podejść maksymalnie skoncentrowanym.

Gracie z tym zespołem jeden mecz. U siebie. Czy to coś zmienia?

- UEFA tak to wymyśliła i my możemy tylko grać. Wiadomo, że zadecyduje dyspozycja dnia. W każdym meczu będziemy się starać osiągnąć jak najwięcej, żeby znaleźć się w pierwszej trójce zespołów, które awansują.

Z pucharu odpadła Legia i Wisła. Na was ciąży więc duża odpowiedzialność.

- W sumie tak. Liczono raczej na zespoły warszawskie i krakowskie, a to Wronki przeszły dalej. Co mogę powiedzieć? Postaramy się nie dać plamy.

Jest Pan doświadczonym graczem, ale większość zespołu to młodzi piłkarze. Nie pękną?

- Doświadczenie przemawia na korzyść rywali, ale moi koledzy też mogą dowieść, że są wartościowymi piłkarzami. Takie mecze jak dzisiejszy to okazja, by nabrać doświadczenia i pokazać się z dobrej strony. W końcu nadchodzi ich czas.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.