Mecz rozpoczął się dla nich obiecująco. Po dwóch minutach prowadzili 5:0, a po czterech 9:2. Po kolejnych trzech i trafieniu Karola Dębskiego było tylko 15:12 dla gospodarzy. Końcówka pierwszej, najlepszej w wykonaniu kielczan pierwszej kwarty znów należała do nich i zakończyli ją 13-punktowym prowadzeniem. Najskuteczniejszy w UMKS Miłosz Krajewski zdobył w tej części gry aż 10 punktów - czyli prawie tyle samo, co cały zespół Legii.
Swój wysiłek kielczanie zniweczyli na początku drugiej kwarty. W sześć minut zdobyli tylko trzy punkty, gdy zza linii 6,25 trafił Grzegorz Kij. Dali sobie jednak rzucić aż trzynaście i w połowie drugiej kwarty było tylko 29:26.
Od początku trzeciej części meczu gospodarze znów systematycznie powiększali przewagę i w 25. minucie po rzucie Krajewskiego było już 52:37. Goście, głównie za sprawą rzutów za trzy punkty Dębskiego, zmniejszyli ją w końcówce, ale bezpieczny 10-punktowy dystans utrzymywał się niemal do końca meczu.
Półtorej minuty przed końcem po rzutach osobistych Błażeja Jurczyka UMKS prowadził 78:66, ale za chwilę przypomniał o sobie kapitan stołecznej drużyny Kamil Kozłowski. W kilkanaście sekund zdobył 7 oczek i na 51 sekund przed końcem kielczanie prowadzili tylko 78:73. Na szczęście do końca spotkania punkty zdobywali tylko podopieczni trenera Środy.
- Mecz był słaby, głównie za sprawą mojej drużyny, która zlekceważyła rywala. Przestrzegałem ich przed tym, ale nie wzięli sobie tego do serca - stwierdził kielecki szkoleniowiec.
- Chcieliśmy poprawić błędy z Krosna [w niedzielę kielczanie przegrali tam z MOSiR - red.]. Postawiliśmy na obronę i pierwsza kwarta pokazała, że umiemy to robić. Ale potem brakło nam sił - przyznał Miłosz Krajewski.
W sobotę kielczanie grają w Rybniku z MKKS.
UMKS: Jurczyk 18 (2), Mikina 4, Gil 4, Kij 16 (1), Krajewski 27 (1) oraz Wasik, Rzońca 5, Pietraszczyk 2, Makuch 6
Legia: Kozłowski 23 (1), Nawrot 14 (2), Dębski 16 (4), Malewski 8, Jakubowski 8 oraz Jeremkiewicz 2, Terej, Otto 2
Widzów 150
Mecz MOSiR Krosno - MKKS Rybnik przełożono.
Pierwsza drużyna awansuje do I ligi, druga gra baraż z drugim zespołem grupy A. Spadają dwie ostatnie drużyny, a zespoły z miejsc 13. i 14. grają baraże o utrzymanie