Porażka AZS-u Nysa w Pucharze Polski

Choć wielkich szans na wygranie swojej grupy eliminacyjnej i awans do finału Pucharu Polski nysanie nie mieli, to jednak ich kibice liczyli na lepszą postawę z grającym w serii B GTPS-em Gorzów

Zawodnicy AZS-u przegrali w pierwszym meczu pucharowym w ubiegły piątek z faworytem grupy - Skrą Bełchatów 1:3. Dzień później męczyli się z gorzowianami, wygrywając po tie-breaku 3:2. Tamten mecz nie wróżył dobrze przed rewanżem w Gorzowie.

Pierwszy set wczorajszego meczu był bardzo wyrównany. Pod jego koniec przewagę osiągnęli goście. Prowadzili 21:19, a za chwilę 22:21. Wtedy jednak w aut zaatakował Jirzi Petrasch, a za chwilę ten sam zawodnik został zablokowany. Ostatecznie GTPS wygrał 25:23. W drugim secie od stanu 7:7 przewagę zaczęli uzyskiwać prowadzeni przez Waldemara Wspaniałego gospodarze i wygrali go do 21. Trzecia odsłona miała podobny przebieg, z tą różnicą, że dominowali nysanie. Można było się spodziewać, że po wygranej trzeciej partii pójdą za ciosem. Tak się jednak nie stało. Czwarty set ponownie należał do miejscowych.

AZS Nysa ma jeszcze do rozegrania jeden mecz pucharowy ze Skrą na wyjeździe. Dużo większe szanse na finał ma ekipa Mostostalu Kędzierzyn-Koźle. Po zwycięstwie nad mistrzem Polski z Jastrzębia na jego parkiecie 3:0, dzisiaj zagra drugi mecz na wyjeździe, a rywalem będzie AZS Warszawa.

GTPS Gorzów 3 (25, 25, 19, 25).

AZS Nysa 1 (23, 21, 25, 21).

GTPS: Łojewski, Gaca, Malinowski, Lubiejewski, Mróz, Hunek, Ciszewski (l) - Nahorski, Kamiński.

AZS: Macionczyk, Petrasch, Dymowski, B. Kurek, Lewicki, Kaczmarek, Krypel (l) - Jaszewski, A. Kurek, Jarosz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.