Jagiellonia Białystok - RKS Radomsko 4:1

Mimo że do przerwy RKS prowadził z Jagiellonią, to po przerwie stracił aż cztery gole i poniósł dziewiątą porażkę z rzędu

Szkoleniowiec RKS już tradycyjnie w meczu na wyjeździe wystawił tylko jednego napastnika wspomaganego przez pięciu pomocników. I w pierwszej części taka taktyka dawała rezultat. RKS opanował środek boiska i tylko czasami rywalom udawało się przedostać pod bramkę Krzysztofa Kozika. Dopiero w 39. min Jagiellonia wykonywał pierwszy rzut rożny. Radomszczanie do przerwy mądrze się bronili i wyprowadzili dwa bardzo groźne kontrataki. Najpierw po prostopadłym podaniu Krzysztofa Kukulskiego strzelał Tomasz Żelazowski, a następnie po podobnym zagraniu Jacka Berensztajna Andrzeja Olszewskiego próbował przelobować Jarosław Lato. Obaj niestety minimalnie chybili. Co nie udało się pomocnikom i napastnikom, uczynił obrońca. W 35. min Andrzej Bednarz mocnym uderzeniem z około 30 m zdobył prowadzenie dla gości.

- Podawałem do Kukulskiego z nadzieją, że mi odegra - opowiadał Bednarz. - Dobrze, że strzał ułożył się na lewą nogę, a że piłka tak precyzyjnie wpadła do siatki, to też chyba zasługa szczęścia.

Niestety za drugą połowę nie można pochwalić żadnego z graczy RKS. Kwadrans przerwy w grze sprawił, że na boisku pojawiła się zupełnie inna drużyna. Pierwszy strzał na bramkę Jagiellonii radomszczanie oddali dopiero w 86. min. Wtedy było już jednak 1:4.

Już w 49. min powinien być remis. Sławomir Majak sfaulował w polu karnym Wojciecha Kobeszkę. - Rzut karny był ewidentny - przyznał pomocnik gości. Jedenastkę zmarnował jednak Jacek Chańko. To było jednak tylko odwleczenie, tego co miało za chwilę nastąpić.

Nieco ponad kwadrans potrzebowali gospodarze, by rozstrzygnąć losy spotkania. Najpierw strzałem sprzed pola karnego do wyrównania doprowadził Dariusz Łatka. Piłka odbiła się jeszcze od pleców Bednarza, co zupełnie zmyliło Kozika. Drugiego gola precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego zdobył Dzidosław Żuberek. Był zawodnik ŁKS pogrążył radomszczan zmieniając lot piłki po dośrodkowaniu Roberta Speichlera. Wynik spotkania ustalił Kobeszko, który dobił piłkę odbitą od poprzeczki po uderzeniu Łatki nad wybiegającym z bramki Kozikiem.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - RKS 4:1 (0:1)

STRZELCY BRAMEK

n Jagiellonia: Łatka (56.), Żuberek (63. 73.), Kobeszko (80.)

n RKS: Bednarz (35.).

Widzów: ok. 2,5 tys.

SKŁADY

n Jagiellonia: Olszewski - Kulig, Zalewski, Kolasa, Warakomski - Łatka Ż (82. Konon), Speichler, Chańko, Sobolewski (88. Dzienis) - Dworzańczyk (46. Żuberek Ż), Kobeszko.

n RKS: Kozik - Stefańczyk (64. Słupecki Ż), Sadzawicki, Bednarz, Krawiec - Jóźwiak, Majak Ż, Kukulski, Berensztajn (80. Bugajski Ż), Lato - Żelazowski (72. Kowalczyk).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.