Porażka Astorii z Notecią

Zadaniem koszykarzy Astorii było nie stracić więcej niż 80 punktów. Inowrocławska Noteć rzuciła więcej w trzech kwartach wczorajszego spotkania.

- Powiedziałem swoim zawodnikom. Możecie nawet przegrać, ale nie pozwólcie rzucić sobie 80 punktów - przyznał po meczu Astorii z Notecią, który otwierał turniej o puchar prezydenta Inowrocławia, szkoleniowiec bydgoszczan Wojciech Krajewski.

Astoria zagrała wczoraj w defensywie bardzo słabo. Nie wychodziło ani krycie indywidualne, ani też obrona strefowa.

- 75 procent czasu na treningach poświęcamy ćwiczeniu obrony. Niczego z tego nie było widać. Powiedziałem w końcu swoim graczom, że może to w takim razie za dużo - mówi Krajewski - To był słaby mecz mojej drużyny, zarówno w ataku jak i w obronie - przyznaje.

Na tle fatalnie grającej Astorii, Noteć zaprezentowała się bardzo dobrze. Choć inowrocławianie wystąpili tylko w ośmioosobwym składzie (w zespole nie ma już Amerykanina Brandona Browna, który wyjechał już do USA), nie było widać ani braków personalnych, ani też braków w taktyce gry.

Najlepszym koszykarzem meczu był rozgrywający Noteci Krzysztof Szubarga. Świetnie bronił, popisywał się dokładnymi asystami i sam skutecznie kończył akcje. Było go pełno na parkiecie. Ośmieszał bydgoszczan, wyrywając dwukrotnie piłkę z rąk, najpierw Jackowi Olejniczakowi a potem Pawłowi Wiekierze.

W porównaniu z Szubargą słabo wypadli Cameron Crisp, Aleksander Kudriawcew i Vedran Bosnić, którzy na zmianę prowadzili grę Astorii.

Amerykanin zdobył najwięcej punktów, ale niestety zupełnie nie widział partnerów z zespołu i zbyt często decydował się na indywidualne popisy. A jak podawał, to najczęściej do swego rodaka, Marcusa Smallwooda.

Vedran Bosnić zagrał fatalnie. Tracił kilkakrotnie piłkę, miał kłopoty z jej wyprowadzeniem (w sumie Astoria miała aż 25 strat). Najmniej błędów popełnił Aleksander Kudriawcew, ale też nie był przekonywujący.

Wysocy gracze Astorii nie mieli zbyt wiele okazji do popisów, bo dostawali niewiele podań.

Dziś o 16 w hali OSiR w Inowrocławiu Astoria gra z AZS Koszalin.

Wynik meczu

NOTEĆ - ASTORIA 100:82 (22:19, 34:23, 25:19, 19:21)

Noteć: Szubarga 20 (3), Kwiatkowski 20 (2), Karaś 19 (2), Szczotka 8, Dryja 7 (1) oraz Mrożek 12 (3), Stakić 8 (1), Machynia 6 (2)

Astoria: Crisp 28 (2), Smallwood 12, Kudriawcew 9, Korszuk 8, Wilangowski 3 oraz Wiekiera 9 (1), Olejniczak 6, Arabas 4, Bosnić 3 (1)

JAK NOTEĆ STRACIŁA BROWNA

W czwartek masażysta zespołu Jacek Ławiński stwierdził podczas zabiegów, że testowany skrzydłowy Noteci Brandon Brown nie może trenować z powodu przeciążenia zginaczy palców lewego przedramienia.

Zawodnik został odesłany na badania do szpitala powiatowego w Inowrocławiu. Dr. Jarosław Kulsa stwierdził, że wokół głowy kości promieniowej jest narośl kostna.

Szefowie Noteci, którzy chcieli podpisać dziś kontrakt z Amerykaninem świetnie spisującym się w turnieju w Starogardzie Gd. postanowili nie zawierać umowy z kontuzjowanym zawodnikiem.

- Mieliśmy na uwadze przypadek Lee Shell Wilsona z poprzedniego sezonu - tłumaczy prezes Noteci Cezary Rydlichowski. Przypomnijmy, że Wilson zagrał 5 minut jednym meczu, właśnie z powodu ukrytego urazu stopy.

Copyright © Agora SA