Przed 4. kolejką I ligi koszykarzy

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. I LIGA. Koszykarze Siarki Skobud do niedzielnego meczu z faworytem ligi, Kotwicą Kołobrzeg przystąpią bez dotychczasowego trenera Zbigniewa Pyszniaka, który po środowym meczu z Vikingiem w Gdyni złożył rezygnację.

Po przedsezonowych wzmocnieniach tarnobrzeżanie byli jednymi z faworytów I-ligowych rozgrywek. Niestety pierwsze trzy mecze nie były dla nich udane. Koszykarze Siarki Skobud wygrali co prawda minimalnie przed własną publicznością ze Stalą Stalowa Wola, ale przegrali wyraźnie wyjazdowe pojedynki z nienajmocniejszymi drużynami Górnika Wałbrzych i Vikinga Gdynia. Po tej drugiej porażce rezygnację z pełnienia funkcji trenera złożył Zbigniew Pyszniak. - Trener stwierdził, że wyczerpał się jego potencjał przy prowadzeniu tej drużyny. Jest on człowiekiem z ambicjami i rozumiem jego decyzję - mówi prezes ASK Siarka Bogusław Uchański. - Teraz zbierze się zarząd, który podejmie decyzję, co dalej. Nie wpadamy w panikę, chcemy to wszystko na spokojnie przeanalizować. Drużynę do niedzielnego meczu z Kotwicą będzie przygotowywał asystent trenera Pyszniaka Marian Wydro. On też poprowadzi zespół w tym spotkaniu - dodaje Uchański. Przypomnijmy, że kołobrzeżanie to jeden z głównych faworytów rozgrywek. W dotychczasowych spotkaniach podopieczni Jacka Gembala pokonali ŁKS Łódź i Polpak Świecie oraz doznali nieoczekiwanej porażki w Jarosławiu.

W sobotę po raz kolejny we własnej hali zaprezentują się koszykarze Bafry Sokoła Łańcut. Ich rywalem będzie AZS Radom. W środę po dramatycznej walce podopieczni Dariusza Kaszowskiego pokonali Zastal Zielona Góra. Po pierwszej połowie łańcucianie prowadzili już różnica 20 punktów, jednak słaba gra po przerwie sprawiła, że zielonogórzanie byli bliscy wywiezienia z Łańcuta kompletu punktów. W pierwszej połowie miejscowym wychodziło praktycznie wszystko, a my zdobyliśmy tylko 23 punkty, więc nawet gdybyśmy kapitalnie bronili, to trudno byłoby wygrywać - mówił po meczu trener Zastalu Grzegorz Chodkiewicz. - Cieszę się, że moi gracze nie skreczowali, tylk podjęli walkę po przerwie i byli o włos od wygranej. Niestety brakuje nam doświadczonego gracza, który w decydującym momencie uspokoiłby całą grę - dodał szkoleniowiec Zastalu.

- Zastanawiające jest dla mnie to, co się stało w drugiej połowie. Pierwsza podobnie jak w Chorzowie zagrana bardzo konsekwentnie zarówno w ataku jak i w obronie, poparta bardzo dobrą skutecznością w rzutach z obwodu. Wypracowaliśmy przewagę, która po przerwie z minuty na minutę topniała. Przy dużej przewadze w poczynania moich zawodników wkrada się chaos, zawodnicy zaczynają grać indywidualnie i przeciwnik odrabia straty. Nie nadążamy w obronie. Rywal uwierzył, że może wygrać i był naprawdę blisko osiągnięcia tego celu. Cały czas uczymy się tej ligi. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie zdecydowanie lepiej, a przede wszystkim będziemy grać o wiele konsekwentniej przez całe zawody. Musimy wyciągnąć wnioski i spokojnie przygotować się do meczu z Radomiem - mówi trener Bafry Sokoła Dariusz Kaszowski.

Także przed własną publicznością zagrają koszykarze Sokołowa Znicza Jarosław, którzy podejmą Tytana Częstochowa. - Czeka nas trudny pojedynek, tym bardziej, że nie mieliśmy zbyt wiele czasu na regenerację sił po meczu w Poznaniu. A wiadomo, że skład mamy wąski. Najważniejsze jest by grać równo przez cały mecz, bo w Poznaniu zdarzały się przestoje. Jeśli zagramy na swoim poziomie, to przy dopingu naszej publiczności powalczymy o wygraną. O przeciwniku nie wiem zbyt wiele, ale w tej lidze nie jest to nowością - mówi trener Sokołowa Znicza Stanisław Gierczak. Być może w pojedynku z Tytanem zagra już Mariusz Dymacz. - Cały czas toczone są rozmowy w sprawie podpisania kontraktu. Szanse jego występu w sobotnim meczu oceniam na 50 procent - poinformował prezes Sokołowa Znicza Roman Śliwiński.

W sobotę w Stargardzie Szczecińskim tamtejsza Spójnia zmierzy się ze Stalą Stalowa Wola. - Zgodnie z zasadą do trzech razy sztuka jedizemy wygrać. Mamy dość już porażek w ostatnich sekundach meczu - zapowiada rozgrywający Stali Paweł Pydych.

Pary 4. kolejki: Zastal Zielona Góra - ŁKS Łódź, Sokołów Znicz Jarosław - Tytan Częstochowa, Polpak Świecie - Pyra Poznań, Siarka Skobud Tarnobrzeg - Kotwica Kołobrzeg, Basket Kwidzyn - Viking Gdynia, Spójnia Stargard Szczeciński - Stal Stalowa Wola, Alba Chorzów - Górnik Wałbrzych, Bafra Sokół Łańcut - AZS Radom.

Wyniki 3. kolejki I ligi: Bafra Sokół Łańcut - Zastal Zielona Góra 79:74. Kwarty: 21:7, 22:16, 19:25, 17:26. Sokół: Ecka 24 (4), Miś 14, Chromicz 12 (2), Koszuta 10, Baran 4 (1) oraz Romanek 8 (2), Szymański 3, Bielecki 2, Rusin 2. Zastal: Chodkiewicz 22 (1), Taberski 16 (3), Olejnik 13 (1), Buczyniak 8, Olszewski 2 oraz Czapla 7 (1), Pytel 6 (2), Terlikowski 0; Viking Gdynia - Siarka Skobud Tarnobrzeg 94:83. Kwarty: 25:29, 24:10, 21:17, 24:27. Viking: Łuszczewski 17 (2), Mielczarek 16, Kobiela 14 (1), Gliszczyński 8 (2), Mysłowiecki 4 oraz Świętoński 14 (1), Nikiel 11, D. Szyttennholm 10, O. Szyttennholm 0; AZS Radom - Alba Chorzów 51:67, Kotwica Kołobrzeg - Polpak Świecie 74:68, Pyra Poznań - Sokołów Znicz Jarosław 73:65, Tytan Częstochowa - ŁKS Łódź 109:59. W meczu rozegranym awansem: Górnik Wałbrzych - Spójnia Stargard Szczeciński 53:62. Mecz Stal Stalowa Wola - Basket Kwidzyn został przełożony na 6 października.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.