O porażce zdecydowała pierwsza połowa, którą olsztynianie przegrali aż trzynastoma punktami 7:20. Zawodnicy Travelandu nie potrafili odnaleźć skutecznego sposobu na pokonanie świetnie spisującego się bramkarza gospodarzy Roberta Łabuzińskiego. - Moi zawodnicy rzadko przebijali się przez bardzo dobrze grającą obronę gości - potwierdza Mieczysław Nowak, szkoleniowiec Travelandu. - A jak im się to w końcu udało, wtedy na przeszkodzie stawał bramkarz. Nasi przeciwnicy przeprowadzali następnie kontrataki, które najczęściej kończyły się zdobyciem przez nich punktu. Tylko w ten sposób można wytłumaczyć tak wysoką porażkę w pierwszej połowie.
Przez następne 30 minut zawodnicy Travelandu rzucili się do odrabiania straconych w pierwszej połowie punktów, w czym pomagali im także sami gospodarze. Rozluźnieni tak wysokim prowadzeniem zaczęli popełniać błędy. Sparta spotkanie musiała kończyć w czwórkę, ponieważ czerwonymi kartkami zostali ukarani Bartosz Masiak i Bartosz Kuczyński. ,,Pomoc" gospodarzy oraz ambitna postawa olsztyniaków sprawiły, że podopieczni Mieczysława Nowaka wygrali drugą połowę 20:13. Jednak straty z pierwszej części meczu okazały się zbyt duże. I spotkanie zakończyło się ostatecznie porażką Travelandu Społem 27:33.
- O takim wyniku zadecydowała przede wszystkim pierwsza połowa - uważa Mieczysław Nowak. - W ogóle nie podjęliśmy wtedy walki, o czym może świadczyć przede wszystkim liczba kar. Nasi przeciwnicy mieli ich aż osiem, my tylko dwie. Brakowało też na boisku Krzysztofa Szymkowiaka, który w takim przypadku mógłby ,,pociągnąć" grę. Poza tym zagraliśmy słabo, przede wszystkim w obronie. Właśnie nad tym elementem musimy popracować przed następnym spotkaniem.
Kolejnym przeciwnikiem Travelandu Społem będzie zespół Wolsztyniaka Wolsztyn. Olsztyniacy zagrają z nimi na wyjeździe w najbliższą sobotę.
Sparta Oborniki - Traveland Społem Olsztyn 33:27 (20:7)
W meczu ze Spartą Oborniki bramki dla Travelandu Społem Olsztyn zdobyli: Marcin Malewski - 9, Marek Rozporski - 5, Adam Tetyk - 4, Krzysztof Kłosowski, Krzysztof Maciejewski - po 3, Jarosław Kędra, Kamil Kwiecień, Marcin Jakacki - po 1
