Wynik spotkania nie będzie miał wpływu na układ tabeli. Od pewnego czasu jest jasne, że włókniarze zakończą sezon na trzecim miejscu, a ich rywale na czwartym. Apator przegrał medal już znacznie wcześniej. Zadecydowały o tym m.in. dwie porażki z Włókniarzem na swoim torze. Ale przed tygodniem torunianie zaskoczyli świetną formą. Pokonali u siebie Unię Tarnów i lider tabeli, aby zdobyć złoto, będzie musiał wygrać w niedzielę z Atlasem. Wielki finał ekstraligi w Tarnowie będzie wydarzeniem ostatniej kolejki. Działacze Włókniarza chcą jednak, aby zakończenie sezonu w Częstochowie również wypadło okazale.
Przygotowano szereg atrakcji dla kibiców, których do przyjścia na stadion ma zachęcić m.in. znaczna obniżka cen biletów. - Zależy nam na tym, aby frekwencja była jak największa - podkreśla dyrektor Włókniarza Lech Małagowski. - To nie będzie zwyczajny mecz. Chcemy, aby tym razem kibice byli jak najbliżej zawodników. Każdy będzie mógł otrzymać autograf, zrobić zdjęcie.
Włókniarz pojedzie przeciwko Apatorowi w najsilniejszym składzie, z Grzegorzem Walaskiem, Rune Holtą i Ryanem Sullivanem, który zrezygnował z wyjazdu na Zlatą Prilbę do czeskich Pardubic. Mimo upadku w lidze szwedzkiej na torze pojawi się również Sebastian Ułamek. Wszystko wskazuje natomiast na to, że wśród gości zabraknie Jasona Crumpa. Zmierzający po tytuł mistrza świata Australijczyk do Czech po prostu jechać musi.
- Potraktujmy ten mecz jako żużlowy piknik - zachęca dyrektor Małagowski. - Niech nasz sponsor zobaczy, że Włókniarz ma wielu wiernych kibiców i w drużynę warto inwestować.
Główny sponsor Złomrex zapowiedział, że chce przedłużyć współpracę także na przyszły sezon. - Nie tylko przedłużyć, ale rozszerzyć - dodaje prezes Marian Maślanka. - Mamy wizję nowego Włókniarza, którą chcemy razem realizować.
Ceny biletów: 32 zł sektor centralny, 20 zł - normalny, 14 zł - ulgowy.
