Harold Jamison nowym koszykarzem Prokomu Trefl Sopot

Amerykański środkowy Harold Jamison, znany z występów w Śląsku Wrocław, będzie ostatnim wzmocnieniem Prokomu Trefl Sopot. Klub podjął taką decyzję, kiedy stało się oczywiste, że nie ma szans (finansów) na pozyskanie Litwina Krzysztofa Ławrynowicza z CSKA Moskwa

Już wczoraj pisaliśmy w "Gazecie", że jeżeli Prokomowi nie uda się wypożyczyć Ławrynowicza z CSKA Moskwa, to właśnie Jamison jest kandydatem numer jeden na liście życzeń szefów i trenera Prokomu. Prezes sopockiego klubu Kazimierz Wierzbicki przyznał nam nawet, że w Sopocie leży już umowa podpisana przez Amerykanina. W pierwszej kolejności liczyła się jednak kandydatura Ławrynowicza. Sprawy potoczyły się wyjątkowo szybko, już wczoraj wszystko się wyjaśniło.

- Żałujemy, ale uznaliśmy, że nie mamy szans na pozyskanie tak świetnego zawodnika, jak Ławrynowicz. Walczy o niego niemal pół Europy, wiele europejskich potęg, z którymi mielibyśmy niewielkie szanse w negocjacjach. Zwłaszcza w momencie ustalania ceny kontraktu - informuje prezes Wierzbicki. Z naszych informacji wynika, że Litwin chciałby zarabiać nawet 700 tys. dolarów za sezon!

Jamison jest z pewnością koszykarzem tańszym, a poza tym w jego przypadku sprawę można była załatwić od razu, bo sam bardzo chciał grać w Sopocie. A Prokomowi też zależało na tym, aby nowy zawodnik - ostatnie już wzmocnienie drużyny - pojawił się w zespole jak najszybciej.

- Jamison ma być u nas jeszcze w tym tygodniu. Prawdopodobnie zagra już w turnieju w Słupsku, który rozpoczyna się w najbliższy piątek - mówi prezes Prokomu.

Jamison (28 lat, 203 cm) grał już w Polsce. W sezonie 2000/2001 był zawodnikiem Śląska Wrocław, gwiazdą naszej ligi, ulubieńcem kibiców (choć tylko do czasu - czytaj s. 2).

- Może nie zdobywa wielu punktów, ma słabszy rzut, ale jest świetnym obrońcą. Nie jest tak uniwersalnym zawodnikiem jak Ławrynowicz, ale na pewno nam się przyda. Pod koszem będzie dobrym uzupełnieniem dla Adama Wójcika - ocenia trener Prokomu Eugeniusz Kijewski.

Po wyjeździe z Wrocławia Jamison próbował robić karierę w NBA. Przez rok był zawodnikiem Los Angeles Clippers. Już wcześniej, przed przyjazdem do Polski, grał w Miami Heat. Wrócił jednak do Europy. W poprzednim sezonie grał udanie w lidze włoskiej, w drużynie Air Avellino, która zajęła dopiero 15. miejsce. Jamison jednak nie zawodził - zdobywał średnio 11 punktów w meczu, miał 7 zbiórek. Jego najsłabsza strona to rzuty wolne. We Włoszech wykonywał je ze skutecznością ok. 50 procent, a i tak ostatnio znacznie się poprawił.

ONI MAJĄ PODBIĆ EUROPĘ

Obrońcy: Tomas Pacesas, Darius Maskoliunas, Mark Miller, Istvan Nemeth

Skrzydłowi: Goran Jagodnik, Tomas Masiulis, Andrija Cirić, Filip Dylewicz

Środkowi: Adam Wójcik, Harold Jamison

Z drużyną trenują Mariusz Bacik i Paweł Kowalczuk, ale mają małe szansę, aby zostać w Prokomie

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.