Radomiak walczy z Radomskiem o przetrwanie

Jeśli nie teraz to kiedy? - pytają retorycznie kibice Radomiaka przed starciem z RKS-em Radomsko. Tyle tylko, że podobnie myślą sympatycy radomszczańskiego klubu

Organizacyjnie oba kluby są w tym sezonie bliźniaczo do siebie podobne - borykają się z ogromnymi kłopotami finansowymi i warunkowo zostały dopuszczone do rozgrywek ligowych przez Polski Związek Piłki Nożnej. A i poziomem sportowym Radomiaka śmiało można porównać z Radomskiem. Zespoły te zamykają ligową tabelę, a podopieczni Czesława Palika wyprzedzają "zielonych" tylko dlatego, że raz udało im się wygrać.

W obu klubach nie obeszło się ostatnio bez sporych zawirowań. W Radomiaku doszło nawet do rezygnacji z zajmowanej funkcji przez prezesa Wiesława Pietrzyka. Sternikiem RKS-u wciąż pozostaje Janusz Śliwakowski, a co ciekawe, po ostatnim jego spotkaniu z prezydentem Radomska Jerzym Słowińskim, powiało nawet optymizmem. Włodarz miasta podjął się gwarancyjnych mediacji w sprawie zadłużeń w stosunku do ZUS-u i urzędu skarbowego. Klub otrzymał ponadto ofertę na piśmie znacznej pomocy finansowej ze strony znanego w środowisku piłkarskim biznesmena - Tadeusza Dąbrowskiego.

List otwarty do władz miasta wystosowali także działacze Radomiaka (drukujemy go obok). Na rozmowach u wiceprezydenta Radomia - Andrzeja Banasiewicza - był także wiceprezes Radomiaka - Paweł Kobyłecki. - Powiedzmy, że było to na razie spotkanie robocze - zasłania się Kobyłecki. - Jesteśmy jednak przekonani, że prezydent nie zostawi Radomiaka w potrzebie.

Trudno dziś ocenić, jak zawirowania w klubie ze Struga wpłyną na formę zawodników. - Jesteśmy umówieni na konkretną rozmowę z działaczami i liczę, że otrzymamy porcję wyjaśnień - ma nadzieję trener "zielonych" Jan Makowiecki. - My staramy się robić swoje, ale piłkarze chcą wiedzieć, na czym stoją. Na ile to możliwe, postaramy się odciąć od całej sytuacji i skoncentrować na sobotnim, jakże ważnym dla nas pojedynku.

Mimo że RKS Radomsko jest bezpośrednim sąsiadem Radomiaka w dolnej części tabeli, wcale nie będzie rywalem łatwym. Imponująca jest zwłaszcza ilość bramek (11), jaką podopieczni Czesława Palika zdobyli w dotychczasowych spotkaniach. Także nazwiska piłkarzy muszą działać na wyobraźnię. Liderem jest znany ligowiec Jacek Berensztajn (na zdjęciu), ale swój fach dobrze znają także choćby: Jarosław Lato, Tomasz Żelazowski, Tadeusz Krawiec czy Krzysztof Kukulski. - Rzeczywiście siła uderzeniowa przeciwnika musi budzić respekt - kiwa z uznaniem głową Makowiecki. - My nie możemy się jednak przestraszyć, a ostatni mecz w Ostrowcu udowodnił, że nasi gracze potrafią grać w piłkę. Gdyby tak jeszcze uśmiechnęło się do nas szczęście...

Dodatkowego smaczku dodaje pojedynkowi fakt, że jeszcze wiosną Jan Makowiecki i służący mu obecnie radą Józef Antoniak pracowali w Radomsku. - Teraz to już nie ma najmniejszego znaczenia - utrzymuje trener Radomiaka. - Dla obu zespołów będzie to mecz o przetrwanie. Wiadomo, że zwycięstwo może podziałać mobilizująco na piłkarzy, działaczy i ewentualnych sponsorów. Porażka może oznaczać spadek w ligowy niebyt na długo.

PROGRAM 9. KOLEJKI

n Kujawiak Włocławek - Górnik Polkowice, sobota godz. 15.30.

n Arka Gdynia - ŁKS Łódź, piątek godz. 19.

n GKS Bełchatów - Zagłębie Sosnowiec, piątek godz. 19.

n Szczakowianka Jaworzno - Piast Gliwice, sobota godz. 15.30.

n Radomiak Radom - RKS Radomsko, sobota godz. 15.30.

n Ruch Chorzów - Stasiak KSZO Ostrowiec Św., sobota godz. 15.30.

n Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała, sobota godz. 15.30.

n Widzew Łódź - Świt Nowy Dwór Mazowiecki, sobota godz. 15.30.

n Kolporter Korona Kielce - MKS Mława: mecz przełożony na 20 listopada.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.