Ponad 700 widzów w Małogoszczu na prawdziwe emocje czekało aż do ostatnich minut meczu, choć i wcześniej piłkarze nie dawali powodów do nudy. W 32. minucie świetną okazję dla gości miał Jakub Lizak, ale po jego strzale głową piłka trafiła w słupek. W 59. znów blisko zdobycia prowadzenia byli goście. Marcin Giza przegrał jednak pojedynek jeden na jeden z Mirosławem Majem. Minutę później te niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić, bo po uderzeniu Tomasza fatygi piłka trafiła w spojenie bramki Kmity. Drugą świetną okazję gospodarze już wykorzystali. Dośrodkowanie Sławomira Grzesika na klatkę piersiowa przyjął w polu karnym Damian Gil, obrócił się z piłką i ładnym strzałem trafił do siatki. Prowadzenie Wiernej utrzymywało się przez dwadzieścia minut. W 82. po zamieszaniu podbramkowym obrońcy wybili piłkę przed pole karne. Tam dopadł do niej Paweł Gawęcki i mocnym strzałem w środek bramki wyrównał.
Cztery minuty później Wierna udowodniła, że warto walczyć do końca. Świetne podanie między dwóch obrońców Gila wykorzystał Tomasz Fatyga strzałem z 11 metrów kończąc składną kontrę gospodarzy.
W sobotę w Czermnie świętokrzyskie derby: o godz. 16 Heko podejmuje Wierną.
WIERNA MAŁOGOSZCZ - KMITA ZABIERZÓW 2:1 (0:0)
Bramki
Wierna: Gil (62.), Fatyga (86.)
Kmita: P. Gawęcki (82.)
Widzów ok. 800
Sędziował Łukasz Śmietanka (Radom)
Wierna: Maj - Lniany, Szpiega, Piotrowski - Ryński, Grzesik, Grzyb, Drej, Piwowarczyk - Gil (82. Bień), Fatyga (89. P. Kleszcz)
Kmita: Różański - Krauz, Łuszczak, Giza - D. Gawęcki Jędrszczyk, Bagnicki (75. P. Gawęcki), Dzierżanowski Ż, Lizak (46. Bębenek) - Czerwiec, Boguś