Porażki Piotrcovii i Piotrkowianina

Piłkarki ręczne z Piotrkowa przegrały we własnej hali, zaś ich koledzy mieli szanse na korzystny wynik w Głogowie

Na początku meczu częściej trafiały elblążanki, dzięki czemu w 8 min wygrywały 5:3 po golu Kingi Polenz. Szybko jednak sytuacja się odwróciła, a gospodynie na pierwsze prowadzenia wyszły po upływie kwadransa. Gola na 7:6 z rzutu karnego zdobyła Iwony Niedźwiedź-Cecotka. Przewaga piotrkowianek utrzymywała się do 22 minuty, bo końcówka pierwszej połowy należała do szczypiornistek Startu. Bramki Katarzyny Szklarczuk i Moniki Pełki ponownie pozwoliły przyjezdnym wyjść na prowadzenie.

Początek drugiej połowy to znów lepsza gra gospodyń. Dzięki trzem golom z rzędu, m.in. Marzeny Kubery, która po odejściu Elżbiety Kopertowskiej została kapitanem drużyny, piotrkowianki wygrywały 13:12. Był to jednak łabędzi śpiew podopiecznych Adama Fedorowicza, bo na boisku zaczęły rządzić elblążanki. Szczypiornistki Startu wykorzystały słabszą postawę w obronie i na nic zdały się dwa obronione rzuty karne przez Ewę Dziedzic. Ich przewaga rosła z minuty na minutę i w 52 min wynosiła już siedem goli (24:17).

- Myślałem, że dziewczyny bardziej się zmobilizują na pierwsze w sezonie spotkanie przed własną publicznością. Niestety przy tak skandalicznie słabej grze w obronie nie można myśleć o dobrym wyniku. Jestem zawiedziony postawą Iwony Niedźwiedź Cecotki, którą stać na dużo więcej - stwierdził trener Fedorowicz.

Piotrcovia - Start Elbląg 23:28 (10:12)

Piotrcovia: Skura, Dziedzic - Kicińska 5, Jendrych, Kubera, Niedźwiedź-Cecotka, Jeżycka, Lisewska po 3, Dominiak 2, Hajduk 1, Michalak, Siudowska.

Pozostałe wyniki i tabela: Pogoń 1922 Żory - SPR Lublin 26:32, Sośnica Gliwice - AZS Politechnika Koszalin 28:20, Jelfa Jelenia Góra - Łącznościowiec Szczecin 19:17, Zgoda Ruda Śląska - Zagłębie Lubin 22:21, Gościbia Sułkowice - AZS AWFiS Gdańsk 25:35.

Ekstraklasa mężczyzn

Szczypiorniści Piotrkowianin przegrali spotkanie w Głogowie na własne życzenie, bo zmarnowali wiele dogodnych pozycji rzutowych m.in. nie wykorzystali czterech rzutów karnych. Pierwszy kwadrans należał do Chrobrego, który prowadził już nawet 7:4. - Mimo że większość zawodników ma za sobą wiele występów w ekstraklasie chyba zjadła nas trema. Oddawaliśmy piłkę rywalom w ręce, nikt nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności - mówi Adam Jędraszczyk, rozgrywający Piotrkowianina.

Później było już dużo lepiej, bo gościom udało się wyrównać. Losy meczu rozstrzygnęły się po szkolnym błędzie najbardziej doświadczonego gracza drużyny z Piotrkowa - 36-letniego Andrzeja Mokrzkiego. Dwukrotny król strzelców ekstraklasy za wcześnie wszedł na boisko z ławki kar i sędziowie kazali odesłali go tam na kolejne dwie minuty. W pięciu przeciwko siedmiu podopieczni Ryszarda Skutnika stracili trzy gole i strat nie udało im się już odrobić.

- Szkoda tych punktów, bo należały się nam. Zebraliśmy pochlebne recenzje, ale za to nie ma punktów. Na wyróżnienie zasługują Adam Jędraszczyk i Tomasz Matulski. Szkoda zmarnowanych rzutów karnych, bo w innym wypadku wracalibyśmy w dobrych nastrojach - mówił Skutnik.

Chrobry Głogów - Piotrkowianin 28:26 (13:13)

Piotrkowianin: Ner, Matulski - Baturin 6, Laskowski, Jędraszczyk po 5, Furman 4, Świerad 3, Skalski, Białaszek, Mokrzki po 1, Jabłoński.

Pozostałe wyniki I kolejki: Miedź Legnica - MOSiR Zabrze 32:22, Olimpia Piekary Śląskie - AZS AWF Warszawa 31:24, Vive Kielce - Zagłębie Lubin 32:24, Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 30:23, Śląsk Wrocław - AZS AWFiS Gdańsk 23:21.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.