Przed meczem Tłoki Gorzyce - Stal Rzeszów

PIŁKA NOŻNA. III liga. Gorzyckie Tłoki rozpoczęły walkę w III lidze od słabych występów, ale już odzyskały formę i gonią czołówkę. Rzeszowska Stal zaczęła sezon od trzech zwycięstw z rzędu i mimo wpadki w Nowym Sączu jest liderem rozgrywek. W niedzielę w Gorzycach zapowiada się III-ligowy szlagier: Tłoki - Stal

Stalowcy po porażce 0:3 ze słabą Sandecją na szczęście szybko się otrząsnęli i na własnym boisku nie dali szans groźnemu Motorowi Lublin. Podopieczni trenera Adama Domaradzkiego wygrali 3:1, a ich gra w I połowie meczu mogła zadowolić nawet najwybredniejszych kibiców. Niestety w końcówce II połowy zdarzył się stalowcom spory przestój i lublinianie strzelili honorową bramkę. Rafał Pomianek miał w bramce Stali mnóstwo roboty, a raz po rzucie wolnym Stal przed utratą gola uratowała poprzeczka.

Adam Domaradzki, trener Stali Rzeszów: - Przez 70 minut meczu z Motorem zagraliśmy bardzo dobrze. Potem przyszło zmęczenie. Sami narzuciliśmy wysokie tempo, ale wypracowaliśmy sporą zaliczkę bramkową. Nie da się zagrać pełnych 90 minut na takich obrotach. Dlatego mimo przestoju i może słabszej komunikacji na boisku w końcówce meczu oceniam pojedynek z Motorem bardzo wysoko. Mimo to ciągle pracujemy nad tym by wyeliminować błędy jakie popełniliśmy w poprzednich meczach i myślę, że jest coraz lepiej.

W Gorzycach na okresy słabszej gry rzeszowianie nie będą mogli sobie pozwolić bo Tłoki to zespół doświadczony i aspiracjami. Boleśnie przekonała się o tym tydzień temu na własnym boisku młodzież ze Stali Stalowa Wola (2:0 dla Tłoków). Wcześniej podopieczni trenera Tomasza Tułacza wygrali z Lewartem Lubartów 3:0 i zremisowali w Czermnie z Heko 2:2.

Klub z Gorzyc póki co zdecydowanie przewyższa pod względem organizacyjnym i finansowym wszystkie ekipy III ligi (może z wyjątkiem Heko Czermno) i bardzo poważnie myśli o szybkim powrocie do II ligi. Tylko zwycięstwo ze Stalą będzie kolejnym krokiem w tym kierunku.

Pojedynek Tłoków i Stali ma kilka podtekstów personalnych. Trener Tomasz Tułacz był kiedyś piłkarzem Stali. Jeszcze w poprzednim sezonie napastnik Tłoków Marcin Pacuła reprezentował klub z Hetmańskiej, a Wiktor Solarz zanim przeszedł z Resovii do Stali był na testach w Gorzycach. Obydwie drużyny mają więc sobie wiele do udowodnienia.

W ekipie Stali zabraknie jeszcze kontuzjowanego w pierwszym meczu sezonu (z Wisłą II) Daniela Popieli. Na szczęście go gry wracają Krzysztof Nalepka (czerwona kartka w Sandecji) i Konrad Janik (kontuzja). Czy znajdą się w pierwszym składzie? - Można się tylko cieszyć z tego, że mamy tak wyrównana kadrę. Wszyscy codziennie walczą o miejsce w składzie. Kto wybiegnie na boisko zdecydujemy jak zwykle przed meczem i pierwsi dowiedzą się o tym piłkarze - tłumaczy Domaradzki.

W ostatnich meczach trochę z konieczności Paweł Kloc wcielił się w rolę defensywnego pomocnika. Jak będzie w Gorzycach? - Paweł Kloc grał defensywnego pomocnika nie do końca z konieczności, ale także ze względów taktycznych. Wcześniej obserwowaliśmy Motor i tak zdecydowaliśmy. Perła doskonale wywiązał się ze swoich zadań. Wywalczył karnego, od niego także zaczyna się większość akcji bramkowych - mówi Domaradzki.

Jak trener Stali ocenia Tłoki?

- Szczególnie u siebie są wyjątkowo groźni. Po ostatnim wyjazdowym zwycięstwie nabrali pewności siebie i motywacji. Nie ukrywają aspiracji. Po początkowo słabszych meczach chcą wygrywać szczególnie u siebie. My jednak nie stoimy na straconej pozycji. Jeżeli przeciwstawimy im skuteczność i ambicję to jesteśmy w stanie wywalczyć korzystny wynik - kończy trener Domaradzki.

Czołówka III ligi

Pary 6. kolejki III ligi: Tłoki Gorzyce - Stal Rzeszów, Polonia Przemyśl - Stal Stalowa Wola, Górnik Wieliczka - Pogoń Leżajsk, Sandecja Nowy Sącz - Pogoń Staszów, Motor Lublin - Wisła II Kraków, Hetman Zamość - Lewart Lubartów, Hutnik Kraków - Heko Czermno, Wierna Małogoszcz - Kmita Zabierzów.

Copyright © Agora SA