Piłka nożna. III liga: Hutnik Kraków - Polonia Przemyśl 3:0

Rozpaczliwa i bezładna obrona własnej bramki przez pół godziny przynosiła gościom powodzenie. Potem padły szybko trzy bramki i kibice zapamiętaliby ten mecz jak bardzo udany, gdyby nie fatalne zderzenie dwóch krakowskich obrońców.

Akcją oskrzydlającą próbowali defensywny blok przemyślan rozbić ofensywnie usposobiony obrońca Maciej Papież bądź - z prawej strony - Paweł Kępa, ale brakowało im dokładnych dośrodkowań. O fatalnych próbach strzałów z dystansu z pierwszych 20 minut zechcą jak najszybciej zapomnieć Kępa, Piotr Madejski i Dariusz Kołodziej.

Obrona przemyślan pękła po kiksie Tomasza Kuda. Na bramkę nieczysto uderzył Rafał Kwieciński, Kud niczym partner z ataku wyłożył piłkę Maciejowi Papieżowi, a ten z trzech metrów nie mógł nie trafić do siatki. - Maciek zachował się niczym rasowy środkowy napastnik - cmokał trener Robert Kasperczyk.

Zanim się przemyślanie pozbierali, slalom między nimi urządził sobie Madejski i uderzeniem w lewy róg zdobył drugiego gola. Niebawem po kąśliwym strzale Papieża skutecznie dobił wbiegający w pole karne z prawej strony Tadeusz Kaczor, i Hutnik mógł być pewny trzypunktowej zdobyczy.

Tuż po przerwie - przy próbie wybicia piłki - zderzyli się głowami Robert Stanula z Goranem Atanaskoviciem. Serb upadł na ziemię jak kłoda, natychmiast stracił przytomność. Najbliżej stojący piłkarz Marek Rybkiewicz zaczął gwałtownie wołać o pomoc. - Goran miał drgawki, to typowe objawy wstrząsu mózgu. Żeby się nie zadławił, otwarłem mu szczękę i wyjąłem język - opowiadał lekarz Zbigniew Kargol. Obu piłkarzy zabrała karetka. Zakrwawiony Stanula wrócił po meczu z ośmioma szwami na środku czoła. - Jaki jest wynik - zapytał nas, ale do zdarzenia nie chciał wracać. Atanasković został na chirurgii ortopedyczno-urazowej Szpitala im. Żeromskiego.

W drugiej połowie goście ruszyli do przodu, ale przez straty obrońców i pomocników kolejne bramki mogli zdobyć gospodarze. Bramkarz Polonii Maciej Szramowiat wygrał pojedynek m.in. z Madejskim. Najlepsze okazje dla gości zmarnowali Łukasz Smycz i Maciej Szczygieł.

STRZELCY BRAMEK

Hutnik: Papież (30.), Madejski (31.), Kaczor (39.).

SKŁADY

Hutnik: Sotnicki - Stanula (53. Karpiński), Atanasković (53. Kostera Ż), Pasionek, Papież - Kępa, Kaczor, Kołodziej, Kwieciński Ż - Kula (46. Mielec), Madejski.

Polonia: Szramowiat - Smycz, Kud, Hynowski, Strzałkowski - Jaroch, Załoga (63. Szczygieł), Gwóźdź, Pankiewicz (46. Partyka) - Rybkiewicz, Chwasta (46. Wojtas).

Sędziował: Jacek Karpeta z Radomia. Widzów: 400.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.