Ruszają rozgrywki Pucharu Polski w siatkówce

Pierwsi do boju przystępują siatkarze Morza Bałtyku, którzy jadą na mecz do Gdańska

Szczeciński drugoligowiec zmierzy się z Gedanią Gdańsk.

- Jedziemy w ciemno. Kompletnie niczego nie wiem o drużynie rywali - mówi Andrzej Winiarczyk, trener Morza. - Kiedy powiedziano mi, z kim gramy, pierwsze, co przyszło mi głowy, to pytanie: "Mecz z dziewczynami?". Gedania znana jest przecież jedynie z sekcji żeńskiej siatkówki.

W odbywającej się dziś rundzie wstępnej pucharu prawo gry na własnym parkiecie ma drużyna z niższej klasy. Gedania jest trzecioligowcem, więc pojedynek odbędzie się w Trójmieście. Zwycięzca (trener Winiarczyk podkreśla, że nie wyobraża sobie, by to nie był jego zespół) za tydzień w pierwszej rundzie podejmie grających w I lidze siatkarzy GTPS-u Gorzów. Czyżby wielkie derby w małym wydaniu?

Do Gdańska Morze-Bałtyk pojedzie w 11-osobowym składzie z pozyskanymi Tomaszem Kławsiuciem i Jerzym Zwierką. Nie pojadą za to niezatwierdzeni nadal byli zawodnicy Maratonu Kacper Bielicki i Emil Wysocki.

Szczęście i nieszczęście jednocześnie spotkało w losowaniu trzecioligowców ze Spartakusa Pyrzyce. Pyrzyczanie zgłosili się do gry i w rundzie wstępnej trafili wolny los. Tydzień później od razu natrafili na silną drużynę Jadaru Radom [dawniej Czarni - red.]. Do gry w Pucharze Polski nie zgłosiła się drugoligowa drużyna Maratonu Świnoujście.

W rozgrywkach pań będziemy mieli tylko jednego reprezentanta. Nie zgłosiły się drugoligowe drużyny Chemika Police i Uniwersytetu Piasta II Szczecin. Pierwszy zespół Piasta jest rozstawiony w pierwszej rundzie i za tydzień pojedzie do Poznania. Zmierzy się tam ze zwycięzcą dzisiejszych derbów Poznania między Energetykiem i Akademią Rolniczą. W przypadku zwycięstwa szczecinianek za tydzień w drugiej rundzie Piast zmierzy się z Gwardią Wrocław.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.