Koszykarz Prokomu Trefl Sopot Filip Dylewicz zagra w eliminacjach mistrzostw Europy

Filip Dylewicz jest jedynym zawodnikiem Prokomu Trefl Sopot, który zagra w reprezentacji Polski w rozpoczynających się w środę eliminacjach mistrzostw Europy. - Liczę, że odegra istotną rolę w moim zespole - mówi trener kadry Andrzej Kowalczyk

Dylewicz jest coraz jaśniejszym punktem kadry. Trener Andrzej Kowalczyk odważnie na niego stawia, można nawet powiedzieć, że zawodnik odgrywa ważniejszą rolę w odmłodzonej ostatnio reprezentacji, niż w drużynie Prokomu. Zasłużył jednak na to świetną grą w ostatnich meczach kadry - podczas tournée w Islandii, Izraelu czy w turnieju rozgrywanym we Wrocławiu. W dziewięciu sierpniowych meczach, które były ostatecznym sprawdzianem przed rozpoczęciem eliminacji mistrzostw Europy, 24-letni Dylewicz miał średnie: 12 punktów i 6 zbiórek.

- Nie ukrywam, że Dylewicz odgrywa znaczącą rolę w naszym zespole i bardzo na niego liczę w rozpoczynających się dzisiaj eliminacjach. Wierzę, że pomoże nam nie tylko w spotkaniu z Czechami, ale również w kolejnych meczach - mówi trener reprezentacji. Kolejnymi rywalami Polaków będą znacznie silniejsi od Czechów Słoweńcy i Francuzi.

Niewiele brakowało, a Dylewicza (był wczoraj nieosiągalny) zabrakłoby w najważniejszych meczach reprezentacji. Podczas wyjazdu do Izraela doznał bowiem kontuzji stopy i musiał wrócić do Sopotu. Wyjechał nawet z Prokomem na obóz do Karpacza, gdzie miał przechodzić rehabilitację. Uraz okazał się jednak niegroźny i po kilku dniach Dylewicz wrócił na zgrupowanie reprezentacji. Nie był to jednak dla niego koniec pecha, zawodnik nie zagrał również w ostatnim przed eliminacjami meczu kontrolnym z Turowem Zgorzelec. - Miał drobną niedyspozycję. Bolała go głowa i dałem mu odpocząć - tłumaczył trener Kowalczyk. - Z Czechami jednak zagra.

W reprezentacji Polski, podobnie jak w klubie, Dylewicz będzie grał jako silny skrzydłowy.

- To bardzo istotna pozycja w moim zespole. Liczę więc, że grając na niej Dylewicz odegra znaczącą rolę - tłumaczy Kowalczyk. - To zawodnik, który ciężko pracuje i robi stałe postępy. Choćby ostatni sezon w lidze polskiej czy pucharach był dla niego bardzo udany.

Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu: - Poprzedni sezon, a przede wszystkim nasze finały mistrzostw Polski ze Śląskiem Wrocław pokazały, że Dylewicz jest dojrzałym koszykarzem, który przez ostatnie dwa, trzy sezony zrobił ogromne postępy. Również dotychczasowe mecze kadry pokazały, że nasz zawodnik to wiodąca postać reprezentacji, ma w niej coraz większe znaczenie.

NEMETH TEŻ ZACZYNA. We wrześniowych eliminacjach mistrzostw Europy zagra również inny koszykarz Prokomu - Węgier Istvan Nemeth. On jest liderem swojej reprezentacji, która trafiła do grupy z Belgią, Niemcami i Ukrainą.

Obaj koszykarze dołączą do drużyny Prokomu dopiero pod koniec miesiąca (ostatnie mecze odbędą się 25 września). Od tego roku system rozgrywek eliminacji przewiduje, że wszystkie mecze w grupach odbędą się w jednym miesiącu.

Retransmisję meczu Czechy - Polska będzie można dzisiaj obejrzeć w TVP 3 o godz. 23

Copyright © Agora SA