Chłopaki z dzielnicy Górskiej założyli drużynę siatkarską

Wspólnie grają w siatkówkę od trzech lat. Występują w reprezentacjach szkolnych, na turniejach plażówki, amatorskich turniejach halowych. Siatkówką zarazili młodszych kolegów na dzielnicy. Teraz chcą spróbować swoich sił w rozgrywkach III ligi

Dzielnica Górska od wielu lat nie cieszy się dobrą opinią w naszym mieście: mieszkania socjalne, eksmisje, część mieszkańców mogących uchodzić za margines społeczny. Przejście nocą jej ulicami nie jest do końca bezpieczne. - Co tu tak naprawdę można robić? W zasadzie nic, dlatego sami organizujemy sobie czas i trenujemy - mówi Andrzej Rybiancew.

Wraz z pięcioma kolegami urządził boisko do gry w siatkówkę, słupki znaleźli i przynieśli ze złomu. - Ciężko się na nim gra, bo jest bardzo nierówne i łatwo o kontuzję. Chodzimy więc trenować na boisko na ZWM-ie przy Politechnice - opowiada Jacek. Chłopcy też "na siatkarsko" spędzili wakacje. - Jeździliśmy na turnieje plażówki organizowane przez "Gazetę" na Malinie, ale także do Suchego Boru, Turawy i Osowca. Szukaliśmy każdej okazji, by pograć w dobrze zorganizowanych imprezach - zaznacza Maciek.

- Dużo młodzieży z naszej dzielnicy też bawi się w siatkówkę. Dzieciaki mające po 12-13 lat grają na trzepakach. Niech się uczą, bo jak my za pięć lat będziemy w pierwszej lidze, to oni będą grali w trzeciej - mówi żartem Andrzej. Na razie wraz z kolegami zaczyna przygodę z "poważną siatkówką" od gry w III lidze. - Już chyba pora na to, byśmy się mogli sprawdzić z dobrymi rywalami. Wszyscy gramy w reprezentacjach naszych szkół, poświęcamy na treningi dużo czasu - wyjaśnia Łukasz.

Podstawowym problemem zespołu są pieniądze. - Potrzebujemy na sezon około 6 tys. zł. Ta kwota to koszty wynajmu hali, opłat dla sędziów i wyjazdów na mecze. To nie jest duża suma dla jakiejś firmy. Oferujemy jej w zamian nazwę zespołu - mówi Andrzej. - Nie będziemy siedzieć z założonymi rękami. Sami chodziliśmy już po różnych firmach i jeszcze będziemy chodzić - dodaje Mirek.

Chłopcy mają jeszcze tylko dwa tygodnie na znalezienie 400 zł. 15 września mija bowiem termin zgłoszeń do rozgrywek III ligi opolskiej. - Jeszcze każdy z nas musi sobie opłacić licencję, ale to już sami zrobimy - przyznaje Andrzej.

Drużyna jeszcze nie wie, gdzie będzie rozgrywać swoje mecze. - Poważnie myślimy o sali w szkole nr 21 znajdującej się blisko naszej dzielnicy - mówi Łukasz. Rozmawiali już też z dwoma dużo bardziej doświadczonymi od nich graczami na temat ich występów w drużynie. - Być może będą u nas grali Adam Hajduk z Nysy i Piotr Kwaśniewski z Kędzierzyna-Koźla, którzy byli najlepsi w turniejach Grand Prix Opolszczyzny w siatkówce plażowej. Z nimi dwoma stać nas na dobre miejsce w lidze - wyjaśnia Andrzej. Jest pełen zapału i wierzy, że wystartują w rozgrywkach.

Skład zespołu: Andrzej Rybiancew, Maciej Rogowski, Łukasz Skibiński, Damian Wybraniec, Mirosław Skibiński, Jacek Czyżewski.

Osoby zainteresowane pomocą drużynie mogą się kontaktować z chłopakami telefonicznie:

Andrzej Rybiancew, nr 0692 469 389

Maciej Rogowski, nr 0696 880 310

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.