Motor Lublin - Stal Stalowa Wola 3:1

Mecz Motoru ze Stalą Stalowa Wola ze względów bezpieczeństwa rozegrano dzień wcześniej. Zamiast w sobotę odbył się w piątek. Okazało się, że policjanci, na których prośbę zagrano wczoraj, mieli nosa, bo ?zadyma? była i sędzia na trzy minuty musiał przerwać spotkanie

Już w czwartej minucie lublinianie uzyskali prowadzenie. Konrad Nowak przedarł się lewą stroną, podał po ziemi, Koczon przeskoczył piłkę, a Marcin Syroka strzałem z 15 metrów ulokował ją w bramce Stali. Po chwili Nowak mógł podwyższyć rezultat, ale futbolówka po jego uderzeniu głową poszybowała nad poprzeczką . W 27. minucie napastnik Motoru stanął przed kolejną szansą na zdobycie gola, ale też zabrakło mu skuteczności.

Nie spudłował natomiast Stanisław Bednarz, który trzy minuty później zdobył wyrównującą bramkę. Sprawcą nieszczęścia był Piotr Jaroszyński, który podał piłkę... piłkarzowi gości Łukaszowi Stręciwilkowi, a ten błyskawicznie zagrał do Bednarza.

Po przerwie zespół trenera Jerzego Krawczyka był już skuteczniejszy. W 49. minucie Piotr Wójcik popisał się znakomitym uderzeniem z 16 metrów, po którym piłka trafiła w samo okienko i było 2:1. Chwilę później sędzia z powodu zamieszek musiał przerwać spotkanie. Niedługo po wznowieniu gry Wójcik strzałem z 30 metrów ponownie pokonał wysuniętego bramkarza Stali. Pomocnik Motoru mógł popisać się klasycznym hat trickiem, ale nie wykorzystał rzutu karnego.

Widzów: 1000

STRZELCY BRAMEK

Motor: Marcin Syroka (4.), Piotr Wójcik (49., 58.)

Stal: Stanisław Bednarz (30.)

SKŁADY

Motor: Rachowski - Maciejewski, Ryczek, Jaroszyński, Żmuda - Syroka, Maziarz, Kucharski (80. Golisz), Wójcik (89. Zajączkowski) - Nowak (84. Popławski), Koczon (90. Szewc).

Stal: Wietecha - Oczkowski (76. Dziedzic Ż), Kaszak, Drabik, Pająk Ż - Stręciwilk, Szarowski, Radawiec, Drozd, Dziuba - Bednarz.

Copyright © Agora SA