W 2005 roku najważniejsze wyścigi należeć będą do cyklu Pro Tour. Do elity zaproszony został po raz pierwszy Tour de Pologne. - Spełniło się moje marzenie i w przyszłym roku TDP będzie należał do najważniejszych wyścigów na świecie Pro Tour. Wybranych zostało 28 wyścigów, w tym tylko 13 etapowych. Jesteśmy w tej samej grupie, co Tour de France, Giro d'Italia, to jest kolarska liga mistrzów - mówi dyrektor wyścigu Czesław Lang. Nominacja TDP to efekt znakomitej organizacji. - Nasz wyścig zawsze był bardzo wysoko oceniany przez władze kolarskie. Na 100 możliwych punktów przyznawanych za organizację dostawaliśmy 98-99 punktów - dodaje.
W przyszłym roku w TDP wezmą udział najlepsze ekipy kolarskie ze swoimi gwiazdami w składzie. Polskie grupy zawodowe otrzymają od organizatorów "dzikie karty". W tegorocznym wyścigu po raz ostatni pojedzie aż siedem polskich ekip. - Nasze grupy mają szansę pokazać się z dobrej strony i przyciągnąć sponsorów, bez których za rok ciężko im będzie się przebić do naszego wyścigu. Nasi kolarze muszą także zmyć plamę, jaką dali na igrzyskach w Atenach - mówi Lang.
Tegoroczny Tour będzie próbą generalną przed podjęciem w 2005 najlepszych kolarzy świata, za rok trasa będzie identyczna. - To, że teraz nie będzie tych najlepszych z najlepszych, nie oznacza, że nie będzie emocji. Znów pewnie pokażą się jakieś gwiazdy. Trzy lata temu promował się zupełnie nieznany wtedy Pettachi, który teraz wygrywał etapy na Giro. Wielu kolarzy będzie w Polsce szlifowało formę przed mistrzostwami świata w Veronie. Ostateczna lista zaproszonych kolarzy podana zostanie 1 września - tłumaczy Lang.
61. Tour de Pologne, tak jak przed rokiem, wiedzie z Gdańska do Karpacza, jest jednak o 31,5 kilometra dłuższy. Inaczej będzie wyglądała trasa pierwszego etapu z Gdańska do Gdyni. Kolarze wystartują spod fontanny Neptuna i pojadą w stronę Kartuz przez Żukowo. Następnie przejeżdżać będą przez Miechucino, Strzepcz, Wejherowo, Puck i Rumię (w trzech ostatnich miejscowościach zlokalizowane będę lotne premie, w tym roku zrezygnowano z wytyczania na I etapie premii górskich).
Pierwszy etap, 6 września, liczyć będzie 174,5 kilometra, czyli 6 kilometrów więcej niż przed rokiem. - Chcemy pokazać światu piękne zakątki Szwajcarii Kaszubskiej - tłumaczy zmiany w trasie wybrzeżowego etapu Lang. - Jednym z naszych największych atutów jak zawsze jest nasza natura, są nasze krajobrazy. Goście są zachwyceni Polską. Wszystko im się podoba: to, że mamy zdrową żywność, soczyste owoce i to, że jest tyle dzieci. Kolarze nawet nie byli źli, kiedy na jednym z etapów drogę przeciął im śliczny koziołek. TDP to szansa dla polskich miast. Nawet małe miasta pięknie się promują. W Ostródzie pobili rekord Guinnessa, robiąc największe koło rowerowe - tłumaczył Lang.
Co i za ile?
Zwycięzca klasyfikacji generalnej TDP otrzyma 27 tysięcy złotych brutto (po odjęciu podatków kwota będzie wynosić 22,410 złotych dla polskiego zawodnika i 19,710 złotych dla kolarza zagranicznego). Za zwycięstwo etapowe przyznawane będzie 7,4 tysiąca złotych brutto. Zwycięzcy klasyfikacji na najlepszego górala, najaktywniejszego i zwycięzca klasyfikacji punktowej otrzymają po 5 tysięcy złotych.