Wokół meczu Piast Gliwice - ŁKS

Potrzebny wstrząs

Jerzy Walczyk: Z grą, , którą w sobotę zaprezentowała drużyny, trudno będzie awansować do ekstraklasy.

Jarosław Papis, rzecznik prasowy ŁKS: Według mnie nasza aktualna forma gwarantuje, fajną grę, ale wyłącznie w piątej lidze.

Jest Pan rozczarowany postawą zawodników?

- Trudno się dziwić, skoro zagraliśmy fatalnie. Nie była to drużyna, która tydzień temu pokonała Radomsko. Należy żałować, bo Piast wyszedł na mecz przestraszony, a my tego nie potrafiliśmy wykorzystać.

Do końca okresu transferowego zostało niewiele czasu (kończy się 31 sierpnia). Tymczasem w Gliwicach było widać, że w zespole brakuje napastników.

- Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami i w tym tygodniu być może podpiszemy kontrakty. U nas nie tylko brakuje piłkarzy, ale przede wszystkim myśli taktycznej. Uważam, że gramy antyfutbol. Naszą taktykę można określić mianem: ty do mnie, ja o siebie. Trener Chojnacki widzi może jakąś myśl taktyczną, ja nie. Nie stwarzamy żadnych sytuacji bramkowych. Jeżeli nie potrafimy strzelić goli tak słabej drużyna jak Piast, to nie mamy co marzyć pokonaniu GKS Bełchatów czy Korony Kielce.

Tydzień temu taktyka polegająca na długich podaniach do Wachowicza się sprawdziła.

- Ale tym razem efektów nie było. Do tego słabo wypadł Niżnik, który nie rozgrywał dobrze piłek. Nie widziałem też celnych zagrań do Wachowicza, natomiast Bolimowski utwierdził mnie w przekonaniu, że nie jest groźnym zawodnikiem.

Czy będą zmiany w składzie?

- O ewentualnych roszadach jeszcze za wcześnie mówić. W poniedziałek usiądziemy z trenerami oraz zespołem i przeanalizujemy słaby występ w Gliwicach. Uważam, że wstrząs jest potrzebny.

Dwóch nowych

Jarosław Lato i Krzysztof Kukulski z RKS Radomsko są na liście życzeń ŁKS. Po słabym występie w Gliwicach działacze ŁKS wrócili do rozmów z RKS w sprawie pozyskania tych zawodników. Klub z Radomska ma kłopoty finansowe, dlatego - według łódzkich działaczy - chętnie sprzeda swoich zawodników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Lato i Kukulski pojawią się jutrzejszym treningu zespołu z a. Unii.

Trenerzy po meczu

Marek Chojnacki

szkoleniowiec ŁKS

Nie było to wielkie widowisko. Wiele było chaosu, przypadkowości w naszej grze. Nie wiem co się stało z moimi piłkarzami, bo ostatnio naprawdę prezentowaliśmy się świetnie. Być może przechodzą kryzys formy. W środku boiska spisywali się jeszcze poprawnie, ale im bliżej bramki przeciwnika, tym było gorzej. Brakowało nam ostatniego podania. W sumie rozegraliśmy przeciętne spotkanie, dlatego cieszymy się z remisu.

Józef Dankowski

szkoleniowiec Piasta

Przed tym meczem miałem małe pole manewru, bo większość podstawowych piłkarzy jest kontuzjowana. W 15 min rękę złamał Gonatarewicz, dlatego na boisku musiał się pojawić Sierka, u którego widać było jeszcze skutki niedawnego urazu. Cieszę się, że nie straciliśmy gola, ale martwi mnie, że nie strzeliliśmy. Kapitalną okazję zmarnował Piotrek Wysogląd, który zamiast mocno kopnąć piłkę, oddał ją Wyparle.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.