Przed meczami Polska - Turcja koszykarek w Jaworznie

Dwoma meczami z Turczynkami reprezentacja polskich koszykarek rozpoczyna znajomość z kibicami z Jaworzna. We wrześniu nasza drużyna narodowa rozegra w tym mieście wszystkie trzy mecze eliminacji mistrzostw Europy

Jaworzno w najbliższych dniach stanie się twierdzą biało-czerwonych koszykarek. Już w najbliższy poniedziałek i wtorek w hali MCKiS odbędzie się próba generalna - dwa spotkania z drużyną Turcji, która w przyszłym roku będą gospodarzem mistrzostw Europy.

Wczoraj w jaworznickiej hali odbył się otwarty dla mediów trening naszej kadry. Zajęcia prowadzili trener Arkadiusz Koniecki oraz pomagający mu Jerzy Binkowski. - Praca z kobietami to zupełnie inne wyzwanie. Wymaga przede wszystkim więcej cierpliwości - mówi Koniecki, który wcześniej pracował m.in. z kadrą mężczyzn i męskimi zespołami Śląska Wrocław i Pogoni Nowy Bytom.

Kadra przygotowuje się bez swoich kluczowych zawodniczek. W Stanach z zespołem San Antonio Silver Starzz przebywają Małgorzata Dydek i Agnieszka Bibrzycka. Ta pierwsza najprawdopodobniej w ogóle nie dotrze do Polski (nie ma takiego zapisu w kontrakcie), a "Biba", uznana za najlepszą zawodniczkę Europy minionego roku, ma przybyć do Polski w pierwszych dniach września. - Kadra jest obecnie w przebudowie, odeszły m.in. Beata Krupska-Tyszkiewicz i Sylwia Wlaźlak. Koszykarki, które obecnie mam do dyspozycji, w zasadzie dopiero zgrywają się jako zespół - mówi Koniecki.

W trakcie wczorajszych zajęć szkoleniowiec udzielał swoim zawodniczkom... lekcji angielskiego (watertime, defense, ofense, ready - to najłatwiejsze ze słówek , które padały w czasie treningu). Bywał też surowy (Ewelina Kobryń za niezrealizowanie założeń taktycznych robiła pięć pompek).

Turczynki mają przylecieć do Polski w nocy z soboty na niedzielę. Ich kadra przebywa obecnie na turnieju we Francji (gdzie dwa dni temu wysoko przegrała z gospodyniami), a przed dwoma tygodniami pewnie wygrała turniej w Ankarze, pokonując m.in. reprezentacje Niemiec, Nigerii i Nowej Zelandii. Najsilniejsze punkty tureckiej kadry to zawodniczki, które grały w Stanach Zjednoczonych: 24-letnia środkowa Nevriye Yilmaz i rok starsza rozgrywająca Nihan Anaz.

Mecze z Turczynkami mają być jednym z ostatnich etapów przygotowań przed pierwszym eliminacyjnym spotkaniem z Serbią i Czarnogórą. - To będzie nasz najtrudniejszy grupowy rywal i awans najprawdopodobniej rozegra się właśnie między Polkami i Serbkami - zapowiada trener Koniecki.

Mecze z Turczynkami odbędą się w poniedziałek i wtorek. Oba rozpoczną się o godz. 18. Bilety wstępu kosztują 5 zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.