Jeszcze w czwartek wszystko wskazywało, że piłkarze z Chojny znów nie rozegrają ligowego pojedynku. Wszystko przez remont ich stadionu, na którym mieli podejmować przed tygodniem Obrę Kościan, a w sobotę groźną Unię Janikowo. Zamiast w Chojnie Odra miała grać w Pyrzycach, ale działacze klubu nie dogadali się z burmistrzem tego miasta. Mecz z Obrą odwołano (przełożono na wrzesień, ale może też się skończyć walkowerem dla chojniczan), za to w spotkaniu z Unią w ostatniej chwili zmieniono gospodarza meczu.
Bezbramkowy remis i otwarta gra na niebezpiecznym terenie w Janikowie utrzymywały się do 54. minuty. Wtedy to Unia zaatakowała.
- Najgroźniejszy napastnik Unii Robert Gajda [były gracz Błękitnych Stargard - red.] uciekł Piotrkowi Wąchale, a próbujący ratować sytuację Piotrek Kierul, goniąc go, złapał Wąchałę za koszulkę. Za to otrzymał czerwoną kartkę - opisał Marek Bieniek, trener Odry. - Ta sytuacja zdecydowała o dalszym przebiegu meczu i wyniku.
Od tej chwili janikowianie zepchnęli zespół beniaminka do obrony i szybko uzyskali prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym znów najczujniejszy był Gajda, który po dwóch kolejkach ma na koncie trzy bramki.
- Myślałem, że wysoko przegramy ten mecz, bo Unia przez te kilka minut pokazała naprawdę ofensywny futbol - mówi Bieniek. - Jednak po zdobyciu gola jakby zadowolili się jednobramkowym zwycięstwem i odpuścili.
Odra: Sobański - Bucyk, Kierul CZ (54.), Wąchała, Zatorski - Żebrowski, Mikitów (65. Jaz), Matwijów, Kwaśniewski, Turkiewicz (75. Kopiecki) - Michalski.
Oby tak za tydzień - głośno marzyli szczecińscy kibice, którzy opuszczali w sobotę stadion przy ul. Twardowskiego. Już w najbliższy piątek (godz. 20) na tym samym boisku zagrają pierwsze składy obu klubów, a na trybunach zasiądzie nie kilkuset kibiców, ale kilkanaście tysięcy fanów. Być może któryś z zawodników Pogoni tak dobrze debiutujących w III lidze zostanie powołany do meczowej "18" na mecz z Lechem.
Pogoń: Śliwiński dwie (9. i 43.), Bejnierowicz (76.), Gajewski (88.). Lech. Topolski (67).
Pogoń: Grzanka - P. Celeban , Chwałek, Liszczak, Rodrigo - Norsesowicz (75. A. Celeban), Kamrowski - Parzy (69. Niedźwiecki), Gajewski, Bejnierowicz (81. Stróż) - Śliwiński (81. Kowal).
Do 68. minuty, kiedy z rzutu wolnego Krzysztof Mikuła strzelił trzeciego gola dla Floty, wynik śmiało można było określić najwyższym wymiarem kary, jaki spotkał Kotwicę. W pierwszej połowie spotkanie było bowiem wyrównane, a kołobrzeżanie częściej stwarzali zagrożenie pod bramką Sergiusza Prusaka. W przeciwieństwie do świnoujścian nie potrafili jednak pokonać bramkarza.
W drugiej połowie goście od początku ruszyli do odrabiania strat. Na ich nieszczęście Prusak wczoraj bronił bezbłędnie, a przy jednej z pierwszych kontr faulowany był Mikuła i z 20 m pewnie pokonał Artura Tłoczka. Od tej pory Flota mogła strzelić jeszcze z cztery bramki, bo Kotwica kompletnie pogubiła się w grze defensywnej. Wynik ustalił precyzyjnym strzałem Marek Niewiada, po dwójkowej akcji z Damianem Baranem.
Flota: Marcin Łapiński (14.), Miązek (44.), Mikuła (68.), Niewiada (84.).
Flota: Prusak - Baran, Miązek, Bochen - Cebulski (73. Mężydło), Niewiada, P. Ciołek (73. Noga), Podolski, Marek Łapiński - Mikuła, Marcin Łapiński.
Kotwica: Tłoczek - Muzyczuk, Kubowicz, Lewandowski, Wawiórko - Olejnik (46. Hinc), Grodzicki (78. Halaburda), Polakowski, Dubiela - Szymański (12. Jakubiak), Gosik (78. Bednarek).
Unia Janikowo - Odra Chojna 1:0, Pogoń II Szczecin - Lech II Poznań 4:1, Flota Świnoujście - Kotwica Kołobrzeg 4:0, Amica II Wronki - Kaszubia Kościerzyna 2:0, Mieszko Gniezno - Unia Tczew 0:1, Obra Kościan - Lechia Gdańsk 2:1, Tur Turek - Chemik Bydgoszcz 1:1.