Igrzyska: Pomorzanie po pierwszych startach

Wielka forma Sławomira Kruszkowskiego na wioślarskim torze regatowym w Schinias. Jego czwórka podwójna w świetnym stylu awansowała do półfinału. Szansy w repasażach będzie szukać ósemka z Michałem Stawowskim i Danielem Trojanowskim w składzie

W niedzielny ranek Kruszkowski, Adam Korol, Adam Bronikowski i Marek Kolbowicz nie dali rywalom żadnych szans. Polacy od startu nadawali ton rywalizacji w swoim przedbiegu. Prowadzili od początku do końca. Po pierwszych 500 m o 0,42 s wyprzedzali Rosjan i Włochów. Na półmetku ich przewaga wzrosła do blisko 1,5 sekundy, a po kolejnych 500 m do 2,5 sekundy. W tym momencie było już wiadomo, że nikt Polakom miejsca w półfinale nie odbierze. Drugie miejsce na mecie zajęli Rosjanie, trzecie Włosi, a czwarte Francuzi. W innych wyścigach eliminacyjnych miejsca w półfinałach wywalczyli sobie także inni faworyci. Znakomicie popłynęli zwłaszcza Czesi, którzy jako jedyni mieli lepszy czas od Polaków (5.40,83). Premiowane miejsca wywalczyli także m.in. Niemcy, Ukraińcy i Australijczycy. - Nie chciałbym zapeszać, ale widać, że czwórka jest w dużym gazie - uważa kierownik AZS UMK Henryk Boś - Czasów innych biegów nie ma co porównywać. We wioślarstwie to nie jest żaden wyznacznik. Po pierwsze inne mogły być wtedy warunki atmosferyczne, poza tym naszej osady nikt nie zagrażał. Przecież oni wiosłowali dużo wolniejszym tempem od rywali, a i tak im odjeżdżali. Wynik pewnie byłby dużo lepszy, gdyby na przykład Rosjanie zaczęli naciskać.

Kruszkowski ma teraz przerwę aż do czwartkowego półfinału. Mniej szczęścia miała polska ósemka. Jedna z młodszych osad rega olimpijskich zajęła ostatnie miejsce w swoim wyścigu eliminacyjnym. Torunianie Daniel Trojanowski i Michał Stawowski (a oprócz nich także Wojciech Gutorski i Mikołaj Burda z Bydgostii-Kabel oraz Rafał Hejmej z Zawiszy) słabo popłynęli pierwszą część dystansu. Na półmetku tracili do prowadzących Australijczyków blisko sześć sekund, przed Polakami płynęli jeszcze Holendrzy, Niemcy i Francuzi. Drugi kilometr nasza osada przepłynęła już tylko o sekundę wolniej niż Australia, która dzięki zwycięstwu automatycznie zapewniła sobie miejsce w finale. Polacy potrzebują do tego jednego z dwóch czołowych miejsc w repesażu (a to dlatego, że z uwagi na występ zaledwie dziewięciu osad repesaże pełnią rolę półfinałów - przyp. red.). We wtorkowe przedpołudnie czeka ich bardzo ciężka przeprawa: za rywali mają mistrzów świata i igrzysk Kanadyjczyków, Brytyjczyków i jeszcze raz Niemców.

A sukces Kruszkowskiego powtórzył Mariusz Daniszewski (Bydgostia-Kabel). Mając za partnerów gdańskich akademików - Artura Rozalskiego, Jarosława Godka i Rafała Smolińskiego - zajął drugie miejsce w przedbiegu czwórek bez sternika. A repesaże omijały trzy czołowe osady. - Wreszcie się przełamaliśmy: pierwszy raz w karierze w poważnych zawodach nie musimy przebijać się przez repesaże - cieszył się na brzegu Daniszewski. Mają teraz przerwę do środy.

Tak spokojny nie może być broniący tytułu Sycz. W jego konkurencji - dwójce podwójnej wagi lekkiej - trzeba było wygrać przedbieg (bo płynęło aż 21 osad) - by wejść do półfinału. Liderowi Bydgostii-Kabel i Tomaszowi Kucharskiemu (AZS Gorzów) nie udało się pokonać Duńczyków. Ci odskoczyli po 1500 m na 1,5 długości łodzi. Polacy zaatakowali na finiszowych 500 m, gdzie odparli atak Niemców. Duńczycy byli za daleko, ale kontra Sycza i najszybszy czas ostatniej "pięćsetki" napawają nadzieją przed repesażem.

W sobotnie południe bardzo blisko przejścia do decydującej rozgrywki o podium był strzelec Zawiszy Wojciech Knapik. 580 punktów w 60 strzałach z pistoletu pneumatycznego dało mu 11. miejsce. Ósmy - ostatni, który wszedł do finału - Kim Jong Su z Korei Północnej zaledwie tylko dwa punkty więcej. - Na poxzątku przez tremę tak drżały mi kolana, że musiałem usiąść, pomyśleć o czymś przyjemnym. Zebrałem się i przez długą serię strzelałem same dziesiątki. Szkoda, że na koniec tak niewiele zabrakło do finałowej ósmeki - mówił "Gazecie" po starcie.

Gdy Knapik kończył strzelać, od kilkudziesięciu minut po ulicach centrum Aten ścigał się Szmyd. Wychowanek bydgoskiego Rometu, od kilku lat jeżdżący w zawodowym peletonie (teraz włoska grupa Saeco), niczym się nie wyróżnił. Nie było go w żadnej ucieczce. do mety też nie dojechał, rezygnując z jazdy kilka rund przed metą (było tych rund 17, każda 13,2 km). - Bardzo dał się we znaki 40-stopniowy upał. Jestem zawiedziony. To był jeden z gorszych startów w karierze - skwitował.

Dla Gazety

Sławomir Kruszkowski

wioślarz AZS Toruń

Przed startem pojawił się nawet spory stres, w końcu dawno nie startowaliśmy i nie wiedzieliśmy, jaki poziom reprezentują inne osady. Do tego dochodziły ciężkie warunki na wodzie: coraz mocniejszy wiatr i fala, która rosła ze zbliżaniem się do mety. Ale przedbieg rozegraliśmy i popłynęliśmy tak, jak chcieliśmy. Wszystko od początku ułożyło się po naszej myśli: wygraliśmy start z osadami, z którymi na pierwszych metrach w tym sezonie przegrywaliśmy. A potem spokojny rytm, dwa wzmocnienia w torze i byliśmy pierwsi na mecie. Najbardziej cieszy nas to, że nie musimy walczyć w repasażach i będziemy mieli więcej czasu na odpoczynek przed wyścigiem półfinałowym. To był dla nas ważny sukces. Do tej pory wierzyliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Teraz mamy tego potwierdzenie. Pamiętamy jednak, że prawdziwe regaty zaczną się od półfinału. Ten start nas uspokoił, ale nie uśpił.

not. jp

WYNIKI SPORTOWCÓW REGIONU

Wioślarstwo: przedbieg czwórek podwójnych - 1. Polska 5.41,98, 2. Rosja 1,79, 3. Włochy 3,86, 4. Francja 8,76, 5. ; ósemka - 1. Australia 5.23,23., 2. Holandia +2,03, 3. Niemcy +4,49, 4. Francja +6,32, 5. Polska; dwójek podwójnych wagi lekkiej - 1. Dania 6.17,68, 2. Polska (Sycz, Kucharski) strata 3,67 s, 3. Niemcy +7.54, 4. Australia +11,26, 5. Uzbekistan +34,66; przedbieg czwórki bez st. - 1. Kanada 6.26,38, 2. Polska +4,34, 3. Czechy +4.85, 4. Chorwacja +7,67, 5. Rumunia +13,78.

Strzelectwo: pistolet pneumatyczny 60 strzałów mężczyzn - 1. Yifu Wang (Chiny) 690,0 pkt (590+100,0), 2. Michaił Niestrujew 689,8 pkt (591+98,8), 3. Władimir Izakow (obaj Rosja) 684,3 (584+100,3),... 11. Knapik 580 pkt.

Kolarstwo szosowe: wyścig ze startu wspólnego mężczyzn - 1. Paolo Bettini (Włochy) 5:41,44 godz., 2. Sergio Paulinho (Portugalia) strata 1 s, 3. Axel Merckx (Belgia) +7 s,.... Szmyd nie ukończył wyścigu

W poniedziałek sportowcy z Kujaw i Pomorza nie startują. We wtorek w repesażach wioślarzy popłynie Sycz i ósemka, a z pistoletu dowolnego będzie strzelał Knapik .

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.