Kenteris i Thanou mieli wypadek

Costas Kenteris i Katerina Thanou, którzy w czwartek nie poddali się zapowiedzianym testom antydopingowym, nie stawili się też przed specjalną komisją, aby złożyć wyjaśnienia w tej sprawie. W nocy z czwartku na piątek oboje mieli wypadek i znaleźli się w szpitalu.

Kenteris i Thanou jechali motocyklem i wpadli w poślizg. Żadne z nich nie doznało poważniejszego urazu. Zostali jednak zatrzymani w szpitalu i nie mogli stawić się przed komisją MKOl. Gdyby okazało się, że kontroli uniknęli umyślnie, grozi im dwa lata dyskwalifikacji i wykluczenie z igrzysk olimpijskich.

Parę odwiedził w szpitalu ich trener Christos Tzekos, który stwierdził, że dopiero w najbliższych dniach okaże się, czy Kenteris i Thanou będą mogli wystąpić na bieżni (sprinty odbędą się dopiero w drugim tygodniu igrzysk).

- Na szczęście ich stan nie budzi żadnych obaw - powiedział Vassilis Sevastis, szef greckiej federacji lekkoatletycznej. - To Costas prowadził motocykl i przez nieuwagę wpadł w poślizg. Ten wypadek to efekt jego fatalnego stanu psychicznego.

W ubiegłym roku Kenteris i Thanou uniknęli już kontroli antydopingowej, gdy zamiasty na Krecie - jak zapowiedzieli - trenowali w Katarze.

Kenteris sprawił ogromną niespodziankę 4 lata temu, gdy podczas igrzysk w Sydney wygrał bieg na 200 m. Został pierwszym Grekiem od 1896 r., który zdobył olimpijskie złoto w biegach. W Atenach uchodził za jednego z faworytów biegu na 200 m.

Thanou cztery lata temu zdobyła srebro w biegu na 100 m.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.