Grzegorz Ożóg w Siarce Skobud Tarnobrzeg

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. I LIGA. Grzegorz Ożóg, były zawodnik Stali Stalowa Wola, został kolejnym nowym zawodnikiem Siarki Skobud Tarnobrzeg. - Pozyskanie tego gracza to wynik kontuzji, jakiej doznał Andrzej Peciak - mówi trener Siarki Zbigniew Pyszniak.

Koszykarze z Tarnobrzega powoli urastają do grona głównych faworytów rozgrywek I ligi. Po pozyskaniu Macieja Millera, Arkadiusza Pelczara i Marcina Rzegockiego, w ostatnich dniach kontrakt na występy w tarnobrzeskim klubie podpisał Grzegorz Ożóg. Mogący grać na pozycjach 3-5 25-letni zawodnik występował w Bobrach Bytom oraz, przez ostatnie pięć sezonów, w Stali Stalowa Wola. Pozyskanie tego zawodnika przez Siarkę jest sporym zaskoczeniem, gdyż wydawało się, że działacze z Tarnobrzega zadowolą się pozyskaniem Millera, Pelczara i Rzegockiego.

- Pretekstem do podpisania umowy z Ożogiem była kontuzja Andrzeja Peciaka. W ubiegłą środę okazało się , że ma on zerwane ścięgno Achillesa. W związku z tym przez miesiąc nie będzie mógł uczestniczyć w zajęciach, a przez następne dwa tygodnie w grę będą wchodziły tylko lekkie treningi. W ten sposób zawodnik straci praktycznie cały okres przygotowawczy. Dlatego też zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy z Grześkiem - tłumaczy trener Siarki Skobud, Zbigniew Pyszniak.

Wzmocnienie zespołu z Tarnobrzega tym zawodnikiem było możliwe, gdyż nieprawdziwe okazały się pogłoski o podpisaniu przez Ożoga umowy kontraktowej z Polpakiem Świecie. - Z tą drużyną Grzesiek był tylko na obozie przygotowawczym, po którym stwierdził, że nie jest zainteresowany grą w tym zespole. Złożyliśmy mu propozycję, rozmowy były krótkie i konkretne. Zresztą jeśli obie strony chcą się porozumieć, to nigdy nie ma problemu - dodaje Pyszniak.

Trener tarnobrzeskiej drużyny broni się przed stwierdzeniami, że jego podopieczni są jednymi z głównych faworytów rozgrywek. - Może w oczach innych za takich uchodzimy. Na razie mamy nazwiska, które, jak wiadomo, same nie grają - mówi. - Jednak jeśli nie będzie kontuzji i wszystko ułoży się zgodnie z moim planem, to myślę, że kibice w Tarnobrzegu mogą oczekiwać dobrego wyniku. Mam bardzo dobrych ośmiu zawodników, którzy już teraz na treningach rywalizują o miejsce w składzie. Są wysocy: Kosior, Miller, Włodarczyk i Ożóg, jest Arek Pelczar oraz obwodowi: Krupa, Rzegocki i Polek - wymienia szkoleniowiec Siarki Skobud.

Ważny może okazać się fakt, że mimo przemeblowania składu, większość zawodników grała już w przeszłości ze sobą w jednych drużynach. - Mam trzech byłych graczy Stali Stalowa Wola oraz trzech ze Startu Lublin. Do tego dochodzi Bartek Krupa, który jest klasowym rozgrywającym i nie powinien mieć problemów ze skuteczną współpracą z partnerami - mówi Pyszniak.

Koszykarze Siarki Skobud ostro trenują, zajęcia odbywają się trzy razy dziennie, a Zbigniew Pyszniak korzysta podczas nich z pomocy trenera lekkoatletyki. Już w przyszłym tygodniu tarnobrzeżanie rozegrają pierwsze mecze sparingowe. - W środę zagramy w Częstochowie z Tytanem, a w sobotę ze Zniczem Jarosław. Później czeka nas jeszcze rewanż z drużyną z Częstochowy, turniej w Chorzowie, tarnobrzeski Memoriał Wacławczyka oraz Mistrzostwa Podkarpacia - wylicza tarnobrzeski szkoleniowiec.

W dniach 7-8 września koszykarze Siarki mają wziąć udział w turnieju z okazji otwarcia nowej hali w Łańcucie. - Oprócz nas mają tam wystąpić Wisła Kraków, Polpharma Starogard Gdański oraz gospodarze, więc będzie to bardzo cenny dla moich chłopców sprawdzian na tydzień przed inauguracją ligi - uważa szkoleniowiec Siarki Skobud. A przypomnijmy, że na inaugurację rozgrywek tarnobrzeżanie zagrają wyjazdowy pojedynek z beniaminkiem I ligi, Górnikiem Wałbrzych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.