Werdykt w sprawie juniorów ŁKS

Dopiero po zapłaceniu 15 tys. zł dwaj ełkaesiacy będą mogli występować w Włókniarzu Konstantynów

O pozyskanie najbardziej utalentowanych juniorów klubu z al. Unii - Marcina Zimonia i Krzysztofa Sokalskiego - od dłuższego czasu zabiega występujący w IV lidze Włókniarz Konstantynów. - Myślę, że u nas będą mieć możliwości podniesienia swoich umiejętności - tłumaczy Marek Dziuba, trener konstantynowian.

Działacze ŁKS chcieli, żeby obaj zawodnicy nadal zostali w klubie. Zimoniowi zaproponowali nawet długoletni kontrakt. Piłkarze zdecydowali się jednak na występy w Włókniarzu. Klub z Konstantynowa poprosił ŁZPN o mediacje w sprawie ustalenia wysokości odstępnego. Wczoraj odbyło się posiedzenie Wydziału Gier i Ewidencji, na którym zdecydowano, że klub z Konstantynowa będzie musiał zapłacić za wyszkolenie Zimonia 10 tys. zł, a za Sokalskiego - o połowę mniej.

- Kiedy tylko ŁKS otrzyma pieniądze, obaj zawodnicy zostaną potwierdzeni do gry w Włókniarzu - powiedział "Gazecie" Piotr Kubisiak, szef WGiE.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.