GKS Bełchatów w Białymstoku

Bełchatowianie chcą podtrzymać dobrą passę, trzech kolejnych zwycięstw

Jadą w pełnym składzie i z dobrym nastawieniem po dwóch wygranych meczach na inaugurację sezonu: z Ruchem Chorzów w lidze i Rakowem Częstochowa w Pucharze Polski.

Zupełnie inaczej zaczął rundę jesienną jutrzejszy rywal bełchatowian. Jagiellonia przegrała z Koroną w Kielcach 0-1, a potem pożegnała się Pucharem Polski po porażce z Olimpią Sztum. - To wcale nie oznacza, że Jagiellonia jest słabą drużyną - ostrzega Mariusz Kuras, trener GKS. - Widziałem ich mecz z Koroną i uważam, że zaprezentowali się w nim całkiem nieźle. A Puchar? Cóż, w składzie Jagielloni widziałem tylko jednego zawodnika z podstawowej jedenastki. My wygraliśmy swój pojedynek z Rakowem, bo drużynie aspirującej do awansu nie wypada przegrać z czwartoligowcem.

Kuras ostrzega przed doświadczonymi pomocnikami z Białegostoku: Dariuszem Łatką i byłym graczem Radomska Jackiem Markiewiczem. Choć trener GKS wyraża się z szacunkiem o sobotnim rywalu, to jedynym satysfakcjonującym wynikiem będzie zwycięstwo.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.