Olimpijskie przygotowania Wachy

Badmintonista Przemysław Wacha na zgrupowaniu w Spale ciężko trenuje przed turniejem olimpijskim. - Liczę już dni do poniedziałku, bo od tego dnia trener zapowiedział lżejsze treningi - przyznaje Wacha

- Jest bardzo ciężko, trenuję dwa razy dziennie od 9.30 do 11.30 i od 16 do 18 - opowiada badmintonista Technika Głubczyce. - W przerwach odpoczywam i poddaję się rehabilitacji, masażom. Mam kłopoty z kolanem, ale w treningu nie odpuszczam. Na szczęście trener rozpisał nam zajęcia na cały tydzień i wiem, że od poniedziałku będzie nieco lżej. Będziemy trenować krócej, chociaż trochę intensywniej. Ta świadomość pozwala lepiej psychicznie znosić obecne obciążenia - twierdzi Wacha.

Nie narzeka jednak na ciężką pracę, od kilku lat trenuje bowiem po kilka godzin dziennie. - Trener Borek wie, co robi. Teraz czuję się zmęczony, ale forma ma przyjść dopiero za dwa tygodnie - twierdzi Wacha, który będzie jedynym polskim singlistą w turnieju olimpijskim (razem z nim do Aten pojedzie również para deblowa - Michał Łogosz i Robert Mateusiak, obaj SKB Suwałki).

Wacha do rywalizacji przystąpi 15 sierpnia, a już 9 złoży ślubowanie, po czym dzień później odleci do Aten. Razem z nim do stolicy Grecji wybiera się Ryszard Borek, trener reprezentacji Polski i Technika Głubczyce.

- Za sukces uznam dziewiąte miejsce w turnieju olimpijskim, chociaż marzy mi się piąte - mówi Wacha.

Wiele będzie zależeć od losowania. - Nie chciałbym w pierwszej rundzie trafić na Azjatów: Chińczyków, Malezyjczyków czy Indonezyjczyków. Nie dlatego, że się ich boję, jednak Azjaci to światowa czołówka i aby z nimi powalczyć, trzeba grać bardzo dobrze. A ja znam siebie i wiem, że w pierwszym meczu turnieju gram słabo, jednak z każdym kolejnym rozkręcam się - twierdzi badmintonista.

Wacha to aktualny mistrz kraju w grze pojedynczej. Ma 23 lata, jest kawalerem, pochodzi z Głubczyc, gdzie wciąż mieszka i trenuje, choć - jak sam przyznaje - w rodzinnym domu spędza zaledwie 40 dni w roku. Zaczął uprawiać badminton w wieku siedmiu lat pod okiem trenera Hawla. Jako junior zdobył srebro w deblu i brąz w singlu podczas mistrzostw Europy w Glasgow w 1999 roku. Jako senior zajął dwa razy piąte miejsce na mistrzostwach Europy w 2002 i 2004 roku. Od trzech sezonów startuje w Bundeslidze w drużynie SC Langenfeld, gdzie trenuje pod okiem Chińczyka Xu Yang Wana.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.