Djoković znowu kontuzjowany

We wtorek z Legią nie trenował Veselin Djoković. - Znowu boli go ścięgno Achillesa. Daliśmy zawodnikowi odpocząć. Natomiast najdalej za trzy dni do pełni sił powinien wrócić Dickson Choto - mówi trener Dariusz Kubicki. W środę legioniści mają badania okresowe. W niedzielę rozpoczynają ligę meczem z Pogonią w Szczecinie

Na inaugurację wybiorą się samolotem rejsowym, wracają w nocy pociągiem sypialnym. Legia ma teraz bardzo liczną kadrę - w sumie 27 piłkarzy. Spośród tej grupy trener Kubicki będzie musiał wybrać 18. I zadanie ma coraz bardziej ułatwione. Na pewno w tym gronie nie będzie trzeciego bramkarza Łukasza Zaremby, także juniora Marcina Smolińskiego (choć wczoraj strzelił gola w wewnętrznym sparingu) ani kontuzjowanego Ireneusza Kowalskiego (wciąż trenuje indywidualnie, tylko biega wokół boiska). Tomasz Jarzębowski trenuje głównie na siłowni, a wyjątkowego pecha ma Veselin Djoković - jedyny spośród legionistów, który występował kiedyś w Pogoni (Serb zdobył z tą drużyną wicemistrzostwo Polski, teraz też jest w drużynie wicemistrzów, bo taki wynik w ubiegłym sezonie osiągnęła Legia). 28-letni obrońca przygotowania rozpoczął od urazu ścięgna Achillesa, potem miał poważny problem stomatologiczny, w związku z czym właściwie nie trenował na żadnym z dwóch zgrupowań. Teraz, gdy zdawało się, że wszystko jest w porządku i zagrał już w sparingu z Radomiakiem, problem ze ścięgnem wrócił.

A jakby tych kłopotów było mało, to urazu pachwiny doznał Choto. - Dickson był na badaniu USG, które wykazało lekkie rozwarstwienie mięśnia. Ale na szczęście nie wygląda to na nic poważnego. Za dwa, góra trzy dni wszystko powinno wrócić do normy. Zresztą i tak trenuje, tyle że nie na sto procent. Na razie biega, nie ma zajęć z piłką - mówi szkoleniowiec warszawian. Wczoraj zaplanował gierkę wewnętrzną. W meczu trwającym dwa razy po 20 minut oba gole dla zwycięskiego zespołu strzelił Marek Saganowski (napastników Legii na pewno nie brak - tymczasem kontrakt z Zagłębiem Lubin podpisał jej były już gracz Łukasz Mierzejewski). Dla pokonanych raz trafił Smoliński. Legioniści aż do soboty będą teraz trenować raz dziennie, o godz. 10. Tylko w środę trening zaplanowano na 11, bo już o ósmej okresowe badania w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej. Do Szczecina piłkarze ruszą rano w dniu meczu. To powinno wystarczyć. - Pogoń to drużyna bardzo zdeterminowana, ale my mamy lepszych piłkarzy - zapowiada Kubicki. Inna sprawa, że wynik inny od wygranej zostanie w klubie przyjęty jak porażka.

Copyright © Agora SA