Siatkarki BTPS zagrają w drugiej lidze

Drużyna siatkarek Białostockiego Towarzystwa Piłki Siatkowej zgłosiła się do rozgrywek drugiej ligi. - Byłem przeciwny tej decyzji - mówi Jerzy Nowik, który zrzekł się funkcji prezesa BTPS, a zarazem trenera drużyny

- Nie chciałem zgłaszać drużyny do rozgrywek, bo w klubie nie ma pieniędzy na start w drugiej lidze - tłumaczy Nowik. - Determinacja siatkarek chcących mimo to zagrać była tak duża, że postanowiłem zrezygnować z funkcji prezesa i trenera. Chciałem być w zgodzie z własnym sumieniem.

Sytuacja białostockiej drużyny jest ciężka. Po wywalczeniu awansu do drugiej ligi Nowik szukał sponsorów, którzy mogliby wspierać drużynę na tym poziomie rozgrywek. Niestety, okazało się to bardzo trudne, nie udało się zgromadzić nawet połowy zaplanowanego budżetu na sezon.

- Czuję się nadal związany z BTPS - mówi Nowik. - Nie wykluczam, że w bliskiej przyszłości wrócę do zespołu.

Obowiązki prezesa przejęła Agnieszka Chajęcka, która do tej pory była członkiem zarządu BTPS-u. Trenerem zostanie Artur Sakowicz, szkolący w przeszłości młodzieżowe grupy w AZS-ie Białystok, a ostatnio będący drugim szkoleniowcem BTPS-u.

- Nie będę długo siatkarką i zarazem prezesem, bo jedno z drugim ciężko pogodzić - tłumaczy Chajęcka. - Muszę się zdecydować na jedno. Trener Nowik zrezygnował, bo stracił wiarę w to, że zespół może coś osiągnąć. Nie zgadzam się z tym. Wezmę na siebie ciężar szukania sponsorów. Stanę na uszach, a znajdę pieniądze. Sporo osób deklaruje pomoc, ale brak nam gotówki. Choć z ciężkim sercem, to jednak na całą pierwszą rundę powinno wystarczyć. Najwyżej będziemy grały bez stypendium.

Na rękę siatkarkom poszedł również prezes AZS Jacek Nikliński. Za symboliczne kwoty zgodził się, aby zawodniczki BTPS-u, w większości byłe siatkarki AZS-u, odkupiły swoje karty zawodnicze. Postanowił też, że pieniądze mogą zapłacić w późniejszym terminie.

Sezon drugoligowy rozpoczyna się 9 października.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.