Siatkarki po kolei karnie się ustawiły, a ich szkoleniowiec zapisywał, czy czasem za bardzo nie przybrały na wadze po miesiącu wakacji. Efekty pierwszego sprawdzianu Centrostalu/Adriany/Gazety Pomorskiej pozostały tajemnicą, ale wszystkie zawodniczki wyglądały wczoraj podczas inauguracji przygotowań do sezonu szczupło i z wagą nie powinno być kłopotów.
Wczorajsze zajęcia w hali Astorii były debiutem w roli pierwszego szkoleniowca Piotra Makowskiego, który w minionych latach prowadził juniorskie zespoły bydgoskiego klubu - Tremy nie czuję, raczej adrenalinę, ale ja to lubię, więc raczej to pomaga a nie przeszkadza - mówi Makowski. Na zajęciach miał dziewięć zawodniczek. Dominika Leśniewicz i Karolina Ciaszkiewicz grają bowiem z reprezentacją Polski w Grand Prix, Monika Naczk i Joanna Frąckowiak trenują z kadrą juniorek w Rosji a Bułgarka Iljana Goczewa przyjedzie do
Bydgoszczy 1 sierpnia. Była wczoraj za to już druga zagraniczna siatkarka, Ukrainka Irina Bajdjuk.
Przez trzy tygodnie zespół będzie trenować na Astorii, w terenie i na siłowni. - Nowością będzie zaczynanie zajęć na siłowni od ćwiczeń
fitness - mówi Makowski. Od 8 do 16 sierpnia nasze siatkarki jadą na obóz do zakopiańskiego COS. Potem znowu treningi w Bydgoszczy i wyjazd do Cetniewa (27 sierpnia - 3 września). Liga zaczyna się 16 października.
- Zespół jest silniejszy niż przed rokiem i zadaniem będzie zajęcie miejsca w pierwszej czwórce - stwierdza prezes klubu Marek Trzebiatowski.
Niestety siatkarki Centrostalu/Adriany/GP nie będą grały w Łuczniczce. Pozostaną w hali Astorii. - Nie można wymalować na stałe na parkiecie Łuczniczki boiska do
siatkówki, a na rozkładaną specjalnie na mecze wykładzinę mondo niestety nas nie stać - tłumaczy wiceprezes Waldemar Sagan.