Marma po rundzie zasadniczej

ŻUŻEL. I liga. Rzeszowianie byli rewelacją rundy rewanżowej sezonu zasadniczego, stracili w niej tylko dwa punkty. Dzięki temu zajęli w niej czwarte miejsce. Zagadką pozostaje, czy stać ich na równie skuteczną jazdę w decydującej batalii o ekstraligę. Ta rusza już w niedzielę.

Zgodnie z przewidywaniami zdecydowanym faworytem do awansu jest Lotos Gdańsk. Mocny krajowy skład, dobrzy obcokrajowcy i chyba najlepszy sprzęt w I lidze wystarczają zespołowi Grzegorza Dzikowskiego do wygrania rozgrywek I ligi.

O drugie miejsce, premiowane udziałem w barażach będą walczyć pozostałe trzy zespoły: Gorzów, Lublin i Rzeszów. Przypomnijmy, że po pierwszej części rundy zasaniczej Marma Polskie Folie była na siódmym miejscu z trzema punktami na koncie. Tak mizerny dorobek to efekt kontuzji, które zbierały w Rzeszowie bogate żniwo.

- Przed rozgrywkami marzyłem żeby najlepszym widowiskiem w tym sezonie w Rzeszowie był baraż. Wielu patrzyło na mnie z pożałowaniem - mówił na konferencji podsumowującej rundę zasadniczą Tadeusz Szylar, prezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów. - Teraz śmiało mogę stwierdzić, że nasze starty w barażach są całkiem realne - dodaje Szylar.

Podobnego zdania jest Marta Półtorak, prezes Marmy Polskie Folie, głównego sponsora. - Chłopcy do tej pory jechali z wielką pasją i ambicją. Myślę, że nadal tak będzie, a wtedy baraże zawitają do Rzeszowa. Za nami chyba już najgorsze chwile, plaga kontuzji dała za wygraną, teraz powinno być tylko lepiej - kontynuuje.

I rzeczywiście w Rzeszowie zbudowano niezły zespół, który w rundzie rewanżowej startując w prawie optymalnym składzie zdobył 10 na 12 punktów (Marma przegrałą tylko w Gdańsku). W drużynie trenera Mieczysława Woźniaka panuje świetna atmosfera, to z pewnością zasługa tego, że w większości stanowią ją sami swoi, a nie armia zaciężna.

Niestety zachwyty i różowe wizje przysłaniają problemy, głównie finansowe, jakie ma sekcja. W kasie ciężko szukać nadmiaru gotówki, a klub ma spore zaległości wobec zawodników. - Ciężka sytuacja gospodarcza przekłada się na funkcjonowanie sekcji. Liczymy jednak na wyrozumiałość chłopców, wszystko na pewno zostanie uregulowane - dyplomatycznie unikała kwestii zadłużenia prezes Półtorak.

Pytanie tylko, czy równie wyrozumiałe będą maszyny rzeszowskich żużlowców i poczekają jeszcze sześć meczów (bo tyle będzie trwała runda finałowa) i nie zaczną się powoli psuć. Ciekawe także, czy wyrozumiałość okażą także mechanicy, którym przyjdzie remontować silniki. A to nieunikniona konieczność. - Po meczu z Lotosem muszę oddać sprzęt do remontu - mówi Karol Baran. - Silnik jest już u mechanika, ale nie mam go za co odebrać - dodaje Rafał Wilk. W podobnej sytuacji są Maciej Kuciapa i Rafał Trojanowski.

Tak jeździli rzeszowianie

Poszczególne kolumny oznaczają: zawodnik, mecze, wyścigi, punkty+bonusy, średnia biegopunktowa

Oni będą walczyć o ekstraligę

* Punkty z rundy zasadniczej liczą się także w rundzie finałowej. Zwycięzca awansuje do ekstraligi, druga drużyna rozegra baraże (mecz i rewanż) z przedostatnim zespołem ekstraligi.

Marma w rundzie finałowej

* 18 lipca: Gdańsk - Rzeszów

* 25 lipca: Rzeszów - Lublin

* 8 sierpnia: Rzeszów - Gorzów

* 22 sierpnia: Gorzów - Rzeszów

* 29 sierpnia: Lublin - Rzeszów

* 19 września: Rzeszów - Gdańsk

(Ceny biletów na mecze w Rzeszowie w nie ulegną zmianie. Wzrosną dopiero na ewentualny baraż)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.