Lekkoatletyczne mistrzostwa świata juniorów

Karol Sienkiewicz i Malwina Sobierajska z Podlasia Białystok startują we wtorek w mistrzostwach świata juniorów do lat 19 we włoskim Grosseto

Dziesiąta edycja tej rozgrywanej co dwa lata imprezy rozpoczęła się wczoraj wieczorem. Dziś odbędą się pierwsze konkurencje. Od razu z udziałem Sienkiewicza i Sobierajskiej, jedynych naszych przedstawicieli w 35-osobowej reprezentacji Polski. 18-letniego jeszcze Sienkiewicza czekają eliminacje i - oczywiście jeśli awansuje dalej - półfinał biegu na 100 m. O rok starsza Sobierajska przystąpi do eliminacji rzutu młotem. W przypadku białostoczan wielkim sukcesem byłby awans do jutrzejszych finałów.

Sobierajska bliżej

Większe szanse na udział w finale ma Sobierajska, która przystąpi do konkursu z tegorocznym rekordem życiowym 60,82 m. Na poprzednich mistrzostwach - w Kingston na Jamajce - norma kwalifikacyjna wynosiła 59 m, a ostatecznie do awansu do finału wystarczył rzut na odległość zaledwie około 57 m. Mało tego, dwa lata temu rezultat lepszy o centymetr od obecnej życiówki Sobierajskiej dawał brązowy medal. Kobiecy młot jednak - podobnie, jak choćby żeńska tyczka - cały czas intensywnie się rozwija. Chinka Wenxiu Zhang poprawiła w tym sezonie rekord świata juniorek (należący do Kamili Skolimowskiej), rzucając młot na odległość 72,47 m. Białostoczanka, podopieczna trenera Roberta Dźwigaja, z najlepszym wynikiem zajmuje miejsce w drugiej dziesiątce na listach światowych w swojej kategorii wiekowej.

Sienkiewicz ze swoim rekordem życiowym 10,55 s jest dużo dalej w rankingu juniorskim. Dwa lata temu awans do finału dawał czas 10,46 s.

- Nie wiem, czego w ogóle się spodziewać - mówi trener Sienkiewicza Robert Nazarkiewicz. - Prawdę powiedziawszy, to nie przypuszczałem, że Karol będzie mógł wystartować we Włoszech indywidualnie. Nastawialiśmy się bardziej na sztafetę. W poprzednim sezonie poprawił rekord życiowy aż o pół sekundy. W takich sytuacjach zwykle następuje na jakiś czas stagnacja w wynikach, a nawet regres. A Karol dołożył teraz do rekordu jeszcze jedną dziesiątą sekundy. Jeśli w Grosseto pobiegnie w granicach 10,50 s, będę bardzo zadowolony.

Sienkiewicz w sztafecie

Rok temu Sienkiewicz startował w mistrzostwach świata juniorów młodszych (do lat 17) i w swoim półfinale zajął siódme miejsce. - Jeśli teraz będzie podobnie, to osobiście jestem usatysfakcjonowany - twierdzi Nazarkiewicz. - Dopiero bowiem w sztafecie Polacy mogą powalczyć o coś więcej. Może nawet o piąte miejsce, jeśli będą dobrze zmieniać.

Eliminacje sztafety odbędą się w sobotę, finał - w ostatnim dniu mistrzostw, czyli w niedzielę. Oprócz Sienkiewicza mogą pobiec w niej: Dariusz Kuć (Wawel Kraków), Radosław Drapała (Zawisza Bydgoszcz), Marcin Gliński (MKS Zryw Toruń), Leszek Spychała (Juvenia Puszczykowo) i Dariusz Burzyński (AZS Łódź).

Mistrzostwa w Grosseto mają rekordową obsadę. Startuje w nich ponad 1400 reprezentantów ze 181 krajów. Z Polaków największe szanse na podium ma Sebastian Jachimowicz (AZS AWF Gdańsk) - numer jeden na listach oszczepników (75,96 m). W pchnięciu kulą czwarty jest Jakub Giża (LKS Mielec) - 19,82 m.

Trzy lata temu Grosseto było gospodarzem 16. lekkoatletycznych mistrzostw Europy juniorów. Zofia Małachowska z Podlasia zdobyła w nich złoty medal w biegu na 400 m przez płotki.

Stepaniuk wyżej

Kamila Stepaniuk, inna juniorka Podlasia, w rankingu światowym zajmuje wyższe miejsce i od Malwiny Sobierajskiej, i od Karola Sienkiewicza. W klasyfikacji skoku wzwyż lepsze wyniki notowało w tym sezonie tylko osiem zawodniczek. Niestety, białostoczanka pokonała poprzeczkę zawieszoną na wysokości 1,84 m trzy dni po terminie wyznaczonym przez IAAF. Starania władz Polskiego Związku Lekkiej Atletyki o dopuszczenie Stepaniuk do startu w mistrzostwach świata juniorów nie przyniosły skutku.

Copyright © Agora SA