Wystartował turniej główny Bella Cup

Moniki Schneider, Joanny Sakowicz i Anny Bieleń Żarskiej nie ma już w turnieju singla Bella Cup. Awansowała, ale z trudem, główna faworytka imprezy Kyre Nagy z Węgier.

W środę w przeciwieństwie do wcześniejszych dni nie brakowało niespodzianek. Czeszka Zuzanna Hejdowa rozstawiona z nr 8 po trzysetowej walce uległa Białorusince Ekaterinie Dżezalewicz. Faworytka miała już problemy w drugiej partii, ale zdołała ją rozstrzygnąć na swoją korzyść. W decydującej była już gorsza.

Przegrywały także faworyzowane Polki. Anna Bieleń-Żarska uległa Magdalenie Kiszczyńskiej, a największa nadzieja na sukces gospodyń Joanna Sakowicz nie sprostała kwalifikantce Magdalenie Kiszczyńskiej. Kolejną Polką, która zakończyła udział w turnieju już na pierwszej rundzie jest Monika Schneider, choć w jej przypadku pięć zdobytych gemów w starciu z Austriaczką Nicole Remis nie jest zaskoczeniem.

Kłopoty nie omijały najwyżekj rozstawionych tenisistek. Słowaczka Dominika Nociarowa (nr 3) uległa Niemce Angeline Kerber. Blisko sensacji była również Matea Mezak. Mało znana Chorwatka, która na liście uczestniczek turnieju głównego opracowanej na podstawie miejsc w światowym rankingu jest dopiero 29. sprawiła sporo kłopotów Węgierce Nagy. Zawodniczka z Bałkanów nie przestraszyła się dobrze radzącej sobie na ziemnych kortach tenisistce z drugiej setki WTA i w pierwszym secie pozwoliła rywalce tylko na jedno przełamanie jej serwisu. W rewanżu była jeszcze lepsza. Zdobyła pięć gemów, ale ostatecznie doświadczenie Węgierki wzięło górę.

Wyniki I rundy singla:

Dzezalewicz (Białoruś) - Hejdowa (Czechy) 6:4, 6:7 (3), 7:5, Dominikowic (Austria) - Kucerkowa (Czechy) 6:3, 7:6 (2), Remis (Austria) - Schneider (Polska) 6:4, 6:1, Byczkowa (Rosja) - Laine (Finlandia) 6:1, 6:4, Kiszczyńska - Bieleń Żarska (6:4, 7:6 (2), Nagy (Węgry) - Mezak (Chorwacja) 6:4, 7:5, Matei (Rumunia) - Michałkowa (Słowacja) 6:3, 7:6 (2), Kerber (Niemcy) - Nociarowa (Słowacja) 6:3, 6:2, Kosińska - Sakowicz (obie Polska) 6:4, 2:6, 6:4, Navratilova (Czechy) - Tepliakowa (Ukraina) 7:5, 7:6 (5)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.