Kowalski, pytany wczoraj, czy poprowadzi zespół w nowych rozgrywkach, odpowiadał niechętnie. - Nie wiem. Wszystkie sprawy mam omówić z prezesem Grzegorzem Schetyną w środę. Na razie nie zapadły żadne decyzje - powiedział po wczorajszym pierwszym treningu trener piłkarzy Śląska i przyznał, że nie jest wcale pewny, czy zostanie w klubie.
Sprawa obsady stanowiska trenera nie jest jedyną niewiadomą. Co prawda we wczorajszym treningu uczestniczyło aż 36 graczy, w tym niemal wszyscy, którzy reprezentowali klub w minionym sezonie, ale tak naprawdę nie wiadomo, jak będzie wyglądała kadra drużyny. Rozstrzygnęło się jedno - do Inkopaksu Wrocław z wypożyczenia wróci obrońca Michał Wróbel, jeden z najlepszych piłkarzy Śląska w zakończonych rozgrywkach. Odejdzie też Rafał Binda. Nie wiadomo natomiast, co będzie z Radosławem Flejterskim. Zawodnik ten deklaruje pozostanie na Oporowskiej, ale Inkopax, którego Flejterski jest piłkarzem, chce jego powrotu.
Kolejną niewiadomą są młodzieżowcy. W meczu III ligi powinno przez 90 minut grać dwóch zawodników tej kategorii wiekowej. Natomiast w Śląsku pozostało dwóch pełnowartościowych młodych piłkarzy - Jakub Małecki i Radosław Janukiewicz. Dlatego wśród zawodników trenujących wczoraj na stadionie przy Oporowskiej i na boisku przy ul. Ojca Beyzyma była pokaźna grupa graczy, którzy właśnie skończyli wiek juniora. Z nich trzeba wybrać najwartościowszych piłkarzy.
- Musimy wyselekcjonować co najmniej trzech, tak by w sumie było ich pięciu. Tylko wtedy będziemy zabezpieczeni na całe rozgrywki - tłumaczy Kowalski.
Problemem jest wciąż zakaz transferów. Śląsk jest winny byłym swoim piłkarzom w sumie około 200 tysięcy złotych. Problem ciągnie się jeszcze z czasów gry w ekstraklasie. Dług powstał, jeszcze zanim klub objęła w zarząd sportowa spółka akcyjna zarządzana przez Grzegorza Schetynę. W poprzednim sezonie skorzystano z luki w przepisach, która pozwalała na zatrudnianie zawodników wolnych, niezwiązanych kontraktem z innym klubem. W ten sposób pozyskano m.in. Marka Grabowskiego i Krzysztofa Ulatowskiego. Teraz przepisy uległy zmianie i może to nie być możliwe.
Nie wiadomo, czy klub będzie stać na przeprowadzenie obozu przygotowawczego. Wstępnie zaplanowane są już natomiast sparingi. Pierwszy już w najbliższy piątek na Oporowskiej z Zagłębiem Sosnowiec, a dzień później, w sobotę, zespół Grzegorza Kowalskiego pojedzie do Dzierżoniowa, gdzie zagra z Piastem Gliwice.