Czesław Michniewicz do września bez licencji

- Trener Michniewicz nie obronił pracy dyplomowej i ma poprawkę we wrześniu - mówi szef wydziału szkolenia PZPN Henryk Apostel. - Moja praca została oceniona pozytywnie - twierdzi szkoleniowiec Lecha.

Przynajmniej do września Czesław Michniewicz nie będzie mógł oficjalnie prowadzić "Kolejorza". Nie zgodziła się na to wczoraj komisja ds. licencji PZPN. Powstały jednak poważne rozbieżności co do powodów tej odmowy.

Jak informowaliśmy, Michniewicz starał się o warunkową zgodę po tym jak 1 lipca obronił pracę dyplomową... No właśnie, ale czy obronił? - Moja praca została oceniona pozytywnie - twierdzi poznański szkoleniowiec. Jednak w PZPN tłumaczą, że Michniewicz otrzymał negatywną ocenę i musi bronić pracy jeszcze raz we wrześniu, w okresie poprawkowym. Dopiero wtedy zbierze się czteroosobwa komisja. - Nie dostanie też warunkowej zgody. Dostał taką co prawda na trzy ostatnie mecze poprzedniego sezonu, ale to było na zachętę do pisania pracy. Jak widać, to nie pomogło - tłumaczy Apostel.

Michniewicz podaje, że jego problemy z licencją są spowodowane tym, że trener Lecha nie brał udziału w dwóch zajęciach w szkole trenerów PZPN - akurat wtedy, gdy"Kolejorz" grał mecze w Polkowicami i Legią Warszawa. - Na zajęciach były testy, ale nie na ocenę. Tylko takie, które później zostają w aktach - mówi. - To, że ich nie zaliczyłem, wyszło w czasie obrony pracy, bo zadali mi pytania - dodaje.

Michniewicz nie chce jednak komentować decyzji piłkarskiej centrali.

Kiedy przyjdą nowi?

Pomocnik Śląska Wrocław Paweł Sasin, którego Lech chce wypożyczyć od III-ligowca, pojawi się w Poznaniu jeszcze w tym tygodniu. Piłkarz dopiero niedawno zakończył sezon, bo jego zespół walczył w barażach o II ligę. Z kolei pod koniec lipca zjawi się przy Bułgarskiej Łukasz Fabiański. Bramkarz reprezentacji U-19 od 13 do 24 lipca będzie uczestniczył z kadrą młodzieżową w finałach mistrzostw Europy. Dopiero po zakończeniu turnieju w Szwajcarii jest spodziewany w Lechu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.