P³occy wio¶larze mistrzami Polski

Dwa z³ote medale, jeden srebrny i jeden br±zowy, to dorobek wychowanków Jacka Karolaka i Wojciecha Jankowskiego. Mistrzostwa Polski seniorów, które rozegrane zosta³y na poznañskiej Malcie, potwierdzi³y tylko si³ê zawodników P³ockiego Towarzystwa Wio¶larskiego i SMS-u

Płock, a dokładniej PTW i SMS, reprezentowało w Poznaniu 17 seniorów. I to jak reprezentowało. Już pierwszego dnia było widać drzemiące w naszych wioślarzach możliwości. Na potwierdzenie wszystkie osady w pięciu konkurencjach długowiosłowych bez większych problemów awansowały do ścisłych fina³ów. A te płocczanie zaczęli od mocnego uderzenia. Lepszej czwórki ze sternikiem PTW nie mogło już wystawić. Jej sk³ad otwierali olimpijczycy Bogdan Zalewski i Piotr Buchalski. W łodzi siedzieli jeszcze Krzysztof Grzywiński, Bartłomiej Borowski i sternik Jacek Rydzewski. To był strzał w dziesiątkę. Sześćset metrów wystarczyło im, by wyjść na prowadzenie, którego nie oddali do końca. W pobitym polu zostawili rywali z najsilniejszych polskich klubów Bydgostii i toruńskiego AZS-u.

Ładnie popłynęły też młode czwórki bez sternika, składające się z uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Brak doświadczenia nie przeszkodził im w stoczeniu twardej walki z osadami AZS- u Gdańsk i Bydgostii, w sk³adach których siedzieli sami olimpijczycy. Pierwsza z naszych czwórek - Mirosław Żukowski, Sławomir Kutasiewicz, Artur Sakowski i Radek Klimkowski - zdobyła brązowy medal. Zaraz za nimi linię mety minęła druga płocka osada - Marcin Korpowski, Daniel Sikora, Maciej Pawłowski i Tomasz Swat.

Czteroosobowe pływanie skończyło się na wyścigu czwórek bez sternika wagi lekkiej. - Tu osadę wystawiliśmy po raz pierwszy w historii płockich wioseł - mówi Jacek Karolak, sekretarz PTW. - Siedzieli w niej bardzo młodzi, ale za to bardzo waleczni zawodnicy Krzysztof Seżalski, Damian Walecki, Zbigniew Burzczyński i Łukasz Mikołajczyk (ostatni WTW Włocławek- SMS Płock, red.). I był to jeden z najlepszych wyścigów. Nasza osada dzielnie przez 1500 m utrzymywała trzecie miejsce. Ostatecznie spadli oczko niżej. Ale i tak bardzo się cieszymy. Zważywszy na wiek chłopaków i brak tradycji w tej konkurencji, wypadli znakomicie.

I przyszedł czas na obrońców tytułu sprzed roku Piotrka Buchalskiego i Bogdana Zalewskiego. Nasza dwójka bez sternika znowu popłynęła po mistrzowsku. Widać, że Buchaj z Zalesiem zakosztowali ostatnio w sukcesach.

Jednak i oni dość szybko odeszli przynajmniej w chwilowe zapomnienie. Bo wszyscy czekali na ostatni bieg. Na koronną wioślarską ósemkę. Jedynie najsilniejsze kluby mogą sobie pozwolić na wystawienie takiej osady. Płocczanie mogli, ale mieli najmłodszy skład swojej łódki - Mirosław Żukowski, Daniel Sikora, Radosław Klimkowski, Krzysztof Grzywiński, Bartłomiej Borowski, Artur Sakowski, Marcin Korpowski , Sławomir Kutasiewicz i sternik Jacek Rydzewski. - Może dlatego niektórzy myśleli, że łatwo nas objadą - mówi Karolak. - Tu przecież faworytami byli AZS Gdańsk i ubiegłoroczny wicemistrz Polski AZS Toruń.

Wszystkie spekulacje wyzwoliły w wioślarzach SMS- u jeszcze większą agresję i żądzę zwycięstwa. - A jakie było zdziwienie ludzi, gdy po pierwszych 500 m na tablicy świetlnej ukazała się kolejność: Płock przed Toruniem i Gdańskiem - wspomina sekretarz PTW i jednocześnie trener młodych wioślarzy. - Nasza osada odważnie narzuciła tempo, zmuszając przeciwników do morderczego wysiłku w pogoni po złoty medal. Ostatecznie chłopcy stracili prowadzenie pod koniec wyścigu, ale do mistrzów z Gdańska, stracili niespełna 2 s. Srebro jest ich wielkim sukcesem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.