Sprawa przejścia pomocnika Odry Wodzisław do Legii miała zostać sfinalizowana do wczoraj. Na Legii miał być menedżer zawodnika, ale nie był. Za to była okazja. Radzewicz w środę miał 24. urodziny i takim transferem sprawiłby sobie prezent. Na razie nie sprawił.
- Chłopak musi się zdecydować. Przed wyjazdem chcielibyśmy już mieć drużynę w komplecie - mówi Socha. Jednak porozumienie jest blisko.
Legia chce podpisać z Radzewiczem czteroletni kontrakt. On wolałby krótszy, jednak jest w stanie pójść na ustępstwa. W międzyczasie okazało się, że Marcin Zając nie przedłużył kontraktu z Groclinem. Legia już nim się interesowała, czy zainteresuje się znowu?
Dziś przy Łazienkowskiej konferencja prasowa, na której oficjalnie zostaną zaprezentowani nowi zawodnicy. Radzewicza na niej nie będzie.