Przygotowania Naty do gry w Lidze Mistrzów

- Co dostaniemy za grę w Lidze Mistrzów? Zainteresowanie mediów, wdzięczność kibiców i 12 sekund relacji w telewizji Trwam - mówi Ryszard Malec, dyrektor Naty AZS AWFiS Gdańsk

Piłkarki ręczne Naty zdobyły w minionym sezonie pierwszy tytuł mistrza Polski i dzięki temu mają szansę gry w Lidze Mistrzów. Klub zgłosił się już do tych rozgrywek, choć nie ma jeszcze zamkniętego budżetu na nowy sezon. A w porównaniu z poprzednim, musi on być dwukrotnie większy.

- Jeżeli zakwalifikujemy się do rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów, to musimy mieć budżet w wysokości ok. miliona zł, minimum 800 tys. - mówi dyrektor Naty Ryszard Malec. - Nie mamy tych pieniędzy, chodzimy i żebrzemy o dodatkowe środki. Tak, dobrze pan słyszał i nie wstydzę się tego słowa - żebrzemy. Budżet drużyny będziemy domykać w trakcie sezonu, część pieniędzy mamy obiecanych we wrześniu, inne w październiku. To jest takie szarpanie się, ale nie mamy wyjścia.

Wiadomo już, że aby zagrać w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów, Nata będzie musiała przejść drugą rundę eliminacji. Zadecydował o tym ranking federacji, który uwzględnia wyniki reprezentacji i rozgrywek pucharowych w sezonie 2002/2003. Polska zajęła w nim 13. miejsce, choć w Gdańsku wolą mówić 12a, żeby nie zapeszać. - Już udział w eliminacjach kosztuje nas 50 tys. zł, potem dochodzą inne koszty [patrz niżej - red.] - mówi Malec. - Co mamy w zamian? Dzięki grze w Lidze Mistrzów mamy zainteresowanie mediów, wdzięczność kibiców i 12 sekund relacji w telewizji Trwam.

Kto będzie pomagał drużynie w nowym sezonie? Sponsorem zespołu nadal będą Nata i Rafineria Gdańska. Klub zwrócił się o pomoc do zarządu głównego Akademickiego Związku Sportowego i miasta. Niewykluczone, że w najbliższych rozgrywkach w nazwie drużyny pojawi się grupa Lotos.

- Prowadzimy takie rozmowy, zależy nam na tej współpracy - przyznaje Malec. - Z Rafinerią jest jednak taki problem, że z prośbą o pomoc zwracają się do niej wszyscy: kulawy, ślepy, bogaty i biedny. My jesteśmy jednak mistrzem Polski, chcemy przynieść rozgłos miastu i sponsorom.

Krystalizuje się również skład mistrzyń Polski, chociaż po dotychczasowych transferach widać, że zespół nie będzie znacznie silniejszy niż przed rokiem. Bramkarkę Galinę Łotariewą i rozgrywającą Karolinę Siódmiak, które odeszły do francuskiego Le Havre, zastąpią odpowiednio Białorusinka Alesia Korobowa (23 lata, ostatnio Drut Bełpak) oraz Justyna Łabul (24 lata, Piotrcovia). Do Gdańska przyjadą również kolejne młode zawodniczki: Monika Samsel i Wioleta Serwa z AZS AWF Katowice, Edyta Chudzik ze Słupi Słupsk, Monika Zawadzka z MMTS Kwidzyn oraz Agnieszka Jezierska i Paulina Górecka z Zagłębia Lubin.

- Liczę, że Korobowa i Łabul wypełnią lukę w podstawowym składzie po Łotariewej i Siódmiak - mówi trener Naty Jerzy Ciepliński. - Nadal będziemy stawiać na rozwój młodszych zawodniczek, które niemal każdego dnia coraz więcej potrafią i na pewno nam w tym sezonie pomogą.

Przygotowania do nowego sezonu Nata rozpocznie 12 lipca. Mimo zdobycia mistrzostwa Polski i gry w Lidze Mistrzów zawodniczki nie dostaną podwyżek, nadal będą zarabiać od 300 do 3 tys. zł.

Z KIM I KIEDY W LM?

Nata rozpocznie rozgrywki Ligi Mistrzów od drugiej rundy eliminacji, której mecze odbędą się 9 i 16 października. Rywalem gdańszczanek będzie jedna z drużyn, która przejdzie pierwszą rundę eliminacji: Zaporoże (Ukraina), Silcotub (Rumunia), Zagrzeb (Chorwacja), Frankfurt, Anagennisi (Niemcy), Metz (Francja), Egle Wilno (Litwa), Zeeman (Holandia), Slovan (Słowacja), Salerno (Włochy), Amicita (Szwajcaria) lub Madeira (Portugalia). Losowanie odbędzie się 10 sierpnia.

Jeżeli Nata przejdzie drugą rundę eliminacji, to trafi do rozgrywek grupowych (cztery grupy po cztery zespoły, pierwsze mecze 8 stycznia 2005 roku), gdzie są już rozstawione najlepsze drużyny Europy: Slagelse i Viborg z Danii, Krim Lubljana ze Słowenii, Dunaferr z Węgier, Nordstrand z Norwegii, Kometal z Macedonii, Elda Prestigio z Hiszpanii oraz Budocnost z Serbii i Czarnogóry. Ćwierćfinały zaplanowano na 12 i 19 marca, półfinały 9 i 16 kwietnia, a finał 14 i 21 maja.

Jeżeli Nata przegra w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów i nie zakwalifikuje się do rozgrywek grupowych, to wystartuje w Pucharze EHF, od razu w trzeciej rundzie.

ZA ILE W LM?

Za udział w każdej rundzie Ligi Mistrzów Nata musi zapłacić europejskiej federacji: 375 euro - za grę w drugiej rundzie eliminacji, 3700 euro za grę w rozgrywkach grupowych, 750 euro za grę w ćwierćfinale i 1500 euro za grę w półfinale.

gesi

Copyright © Agora SA