STK Szczecin wygrywa "Turniej na zakończenie sezonu"

KOSZYKÓWKA. W finale szczecinianie bez większych problemów ograli Spójnię Stargard, ale mieli wielki handicap (jakieś 210 cm wzrostu), bo grali z Szymonem Szewczykiem w składzie

Turniej zorganizował Bartłomiej Stępień i Zachodniopomorska Szkoła Biznesu. Zaprosili trzy ligowe zespoły z naszego regionu (pierwszoligową Spójnię Stargard i drugoligowe STK i AZS Szczecin) oraz mistrza Szczecińskiej Ligi Amatorskiej Koszykówki - Locus Security.

W półfinałach STK gładko ograło AZS, bo akademicy przestraszyli się gwiazd rywali. W pierwszej piątce STK zagrali: Marek Łukomski, Łukasz Biela, Marcin Jakubowski, Maciej Sudowski. Wszyscy wcześniej grali w tym klubie, ale odeszli przed rokiem. Teraz są wolnymi graczami i wystąpili gościnnie.

- Marzy mi się, by ich zatrzymać w zespole i powalczyć o I ligę - przyznaje Bogdan Ostrowski, wiceprezes klubu. - Na razie jednak nie mamy nawet pieniędzy na grę w II lidze. Prowadzimy rozmowy, ale za wcześnie na konkrety.

Po dwóch minutach meczu STK prowadziło 11:1, a po 20 ich przewaga wzrosła do 30 punktów. W drugiej kwarcie na parkiecie pojawił się Szymon Szewczyk, dla którego był to ostatni sprawdzian przed wylotem do Milwaukee i grze w lidze letniej NBA (poleciał wczoraj o świcie).

- Występ Szymona nie był planowany, szkoleniowiec STK Mirosław Szewczyk poprosił o zgodę w ostatniej chwili. Nie robiliśmy problemów. Dla młodych graczy to była spora frajda grać przeciwko takiemu zawodnikowi - mówi Stępień.

W drugim półfinale Locus długo walczył ze Spójnią, ale nie wytrzymał ataków młodszych przeciwników.

W finale STK wygrał ze Spójnią (w sobotę grała bez swego lidera Piotra Nizioła), a w meczu o trzecie miejsce Locus ograł AZS, co można uznać za niespodziankę.

- Turniej się sprawdził i już planujemy organizację kolejnego - mówi Bartłomiej Stępień. - W planach mamy również dwudniową imprezę na osiem zespołów tuż przed inauguracją ligowych rozgrywek.

Copyright © Agora SA