Przed turniejem Bella Cup

Tylko jedenaście dni zostało do pierwszego meczu turnieju tenisowego Bella Cup 2004. Do zawodów zgłosiły się aż 277 zawodniczek, ale nie ma wśród nich zwyciężczyni sprzed roku Marty Domachowskiej

Bella Cup to największy turniej tenisowy w naszym regionie, zostanie rozegrany już po raz dziesiąty. Tak jak rok temu pula nagród wyniesie 25 tys. dolarów. Choć impreza rozpoczyna się dopiero 3 lipca już padł jeden rekord. - Jeszcze nigdy nie zgłosiło się tak wiele tenisistek - mówi dyrektor turnieju Jacek Szczepanik. Do siedziby Startu-Wisły wpłynęły zgłoszenia od 274 tenisistek z 36 państw. Najwięcej zawodniczek reprezentuje Europę (217 z 28 krajów), ale swoje do Torunia chcą przyjechać także reprezentantki Australii, Nowej Zelandii, Argentyny, Urugwaju, Brazylii, Meksyku, USA i Nigerii. W klasyfikacji krajów prowadzi Polska (33.), ale zaledwie o dwa zgłoszenia gorsze są Niemki. - nie brakuje znanych w Toruniu nazwisk - przyznaje Szczepanik.

Lista zgłoszeń została już zamknięta. W najbliższych dniach zawodniczki, zgodnie z przepisami ITF, mogą jeszcze dokonać ostatecznego wyboru i wycofać się z turnieju. W tym samym czasie co Bella Cup jest jeszcze rozgrywanych w całej Europie, sześć podobnej rangi turniejów tenisowych dla pań. Ostateczna lista startowa będzie więc znany dopiero na kilka dni przed turniejem.

Wiadomo już natomiast, że w Bella Cup nie zagra obrończyni tytułu Marta Domachowska, który w tym czasie weźmie udział w turnieju we Włoszech z pulą nagród 50 tys. dolarów. - Oczywiście zapraszaliśmy Martę do przyjazdu w tym roku, ale odpowiedziała, że po znacznym poprawieniu swojego rankingu, chce próbować swoich sił w turniejach wyższej rangi, licząc na dalszy rozwój tenisowej kariery. Obiecała jednak, że na pewno jeszcze nasze miasto odwiedzi - mówi Szczepanik.

Poza Domachowską zagra w Toruniu cała polska czołówka m.in. Anna Bieleń-Żarska, Joanna Sakowicz i Klaudia Jans. Na miejsce w turnieju mają jednak szanse tylko w przypadku przyznania dzikich kart. Tradycyjnie będą trzy takie miejsce. Pozostałe Polki swojej szansy będą musiały szukać w eliminacjach.

Na pewno w Turnieju wystartują z dzikimi kartami co najmniej dwie torunianki: 16-letnie tenisistki Alina Orcholska i Ewa Szatkowska. Nie będzie to dla nich debiut w zawodach tej rangi. Orcholska już dwa lata temu przeszła eliminacje i pierwszą rundę Bella Cup. Z kolei Szatkowska ma świetny sezon, jest aktualną mistrzynią Polski w singlu i deblu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.