Krzosek walczy o paszport do Aten

Najbardziej utytułowany lekkoatleta Radomia Grzegorz Krzosek wciąż nie rezygnuje z wyjazdy na Igrzyska Olimpijskie do Aten. W najbliższy weekend powalczy o minimum w Pucharze Europy

Radomianin w krótkim okresie czasu zaliczył trzy starty na koronnym dystansie 800 metrów, ale w żadnym nie wypełnił minimum (IAAF "A") wyznaczonego przez federację, które wynosi - 1:46,00 min. Najbliżej zrealizowania celu był w miniony weekend startując w międzynarodowym memoriale Janusza Kusocińskiego. Uzyskał wówczas czas 1:46,99 min. - Muszę przyznać, że z roku na rok pogarsza się poziom sportowy tej imprezy. Gdyby organizatorzy zadbali o lepszą obsadę na pewno dużo łatwiej byłoby mi osiągnąć wynik - powiedział "Gazecie" Krzosek.

Już najbliższy weekend Krzosek weźmie udział w mocno obsadzonym lekkoatletycznym Pucharze Europy w Bydgoszczy. W zawodach na stadionie Zawiszy swój start zapowiedziało wiele gwiazd europejskiej lekkiej atletyki z Rosji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Zdaniem Krzoska czołowi zawodnicy z tych krajów biegają 800 metrów poniżej wyznaczonego przez PZLA czasu, a to gwarantuje mocną obsadę biegu. - Taką szansę należy wykorzystać - podkreśla podopieczny Leszka Trzosa.

Warto przy okazji podkreślić, że w 2001 roku właśnie w Bydgoszczy Grzegorz Krzosek uzyskał czas 1:45,97 min, który pozwolił mu wówczas zakwalifikować się na mistrzostwa świata w Edmonton.

A co będzie jeśli i ta próba nie powiedzie się? - Oczywiście, nie zamierzam załamywać rąk - dodał. Czasu jest coraz mniej, ale w najbliższym czasie będą jeszcze dwie imprezy, na których będę mógł się wykazać. Są to Beskidianatletic (26,27 czerwca) w Bielsku-Białej i mistrzostwa Polski (2 - 4 lipca), które odbędą się ponownie w Bydgoszczy.

Jak zapowiedzieli organizatorzy w najbliższy weekend na Puchar Europy przyjedzie nie tylko liczna grupa gwiazd europejskiej lekkoatletyki, ale także byli znakomici zawodnicy. Na trybunach pojawią się jako goście m.in. Szwed Andreas Gaerderud (rywal Bronisława Malinowskiego na olimpiadzie w Montrealu) oraz Brytyjczycy Colin Jackson, Jonathan Edwards i Steve Cram. Przyjedzie też prezes Światowej Federacji Lekkoatletycznej - Lamine Diack.

Copyright © Agora SA