Odra Chojna zagra z Kotwicą Kołobrzeg w wojewódzkim finale PP

Dwóch trzecioligowców: Kotwica Kołobrzeg i Odra Chojna, zmierzy się w środę w Policach w wojewódzkim finale Pucharu Polski. Stawką jest awans do pierwszej rundy rozgrywek centralnych, które od tego sezonu odbędą się według nowej formuły

PZPN postanowił 1 czerwca, że wzorem europejskich pucharów rozgrywki o Puchar Polski w drugiej rundzie będą się toczyć systemem grupowym. W każdej z ośmiu grup będzie grał przynajmniej jeden pierwszoligowiec plus trzy zespoły zwycięskie z pierwszej rundy.

- Wystarczy więc przejść jedną rundę na szczeblu centralnym, by awansować do fazy grupowej - mówi Piotr Dubiela, grający trener Kotwicy. - Gdyby się nam to udało, zapewnilibyśmy naszym kibicom kilka fajnych meczów z dobrymi zespołami. Najpierw trzeba jednak pokonać Odrę, a to nie będzie łatwe.

Marek Bieniek, trener beniaminka III ligi z Chojny, przyznaje, że zdecydowanym faworytem finału są kołobrzeżanie, nie zamierza jednak zmieniać ofensywnej taktyki, jaką drużyna stosowała w rozgrywkach IV-ligowych.

- Gramy wesoły, ofensywny futbol z trzema obrońcami i trzema młodzieżowcami, którzy doskonale wkomponowali się w drużynę - mówi Bieniek. - Taki styl przyniósł nam wiele goli w lidze. Bywało też, że byliśmy karceni za otwartą grę i nam strzelano bramki. Mimo tego na ten mecz niczego nie będę zmieniał.

Bieniek największy kłopot będzie miał z obsadą bramki. Po zakończeniu ligi wyjechał z Chojny Marcin Łubniewski. Zastąpi go Grzegorz Michasiuk, który w ciągu kwadransa ostatniego meczu ligowego w Chojnie puścił cztery gole zawodników Mirstalu Mirosławiec.

Nie przewiduje zmian w składzie także Piotr Dubiela, który po raz ostatni zagra w podwójnej roli trenera i zawodnika. - Zagramy normalnym, ligowym ustawieniem - zapewnia.

Właśnie zneutralizowanie Dubieli będzie zadaniem głównym pomocników Odry. - Poza tym musimy uważać na Wojciecha Polakowskiego i, jeśli zagra, Grzegorza Lewandowskiego - mówi Bieniek.

Dodaje przy tym, że finał wojewódzki Pucharu Polski jest dla jego ekipy wyznacznikiem, czy ma zespół, który będzie mógł skutecznie rywalizować w III lidze.

- IV ligę wygraliśmy zbyt łatwo i nie do końca wiemy, jaką wartość mamy - mówi szkoleniowiec beniaminka. - Będziemy potrzebowali bramkarza, obrońcy i pomocnika. Ale to dopiero po pucharze. W drodze do finału Odra miała kilka trudnych meczów, w tym wygrany po dogrywce z Osadnikiem Myślibórz, natomiast Kotwica przebrnęła bez kłopotu. Farsą był finał okręgu koszalińskiego, w którym kołobrzeżanie zaaplikowali rywalom ze Świdwina aż 10 bramek.

Mecz finałowy na stadionie w Policach rozpocznie się o godz. 17.

Droga do finału

Kotwica Kołobrzeg: Leśnik Manowo 2:1, Darzbór Szczecinek 3:1, Jedność Tuczno 7:1, Spójnia Świdwin 10:1.

Odra Chojna: Orzeł Trzcińsko Zdrój 9:2, Osadnik Myślibórz 4:3 (po dogrywce), Arkonia Szczecin 2:1, Piast Choszczno 1:0, Dąb Dębno 3:2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.