Piłkarze Odry Opole podejmują ostatni zespół III ligi

Opolscy zawodnicy nie mogą zaliczyć rundy wiosennej do udanych. Humor sobie i kibicom może poprawić tylko zwycięstwo w ostatnim meczu z Carbo Gliwice

Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej w opolskim klubie nieśmiało wspominało się o włączeniu do walki o drugą pozycję w lidze, gwarantującą grę w barażach. O ile jeszcze pierwsza część tej rundy była przyzwoita (14 pkt. w ośmiu meczach), o tyle kolejnych sześć spotkań to już niezwykle skromny dorobek czterech punktów. W tej drugiej części Odra wygrała po wielkich mękach tylko ze Swornicą Czarnowąsy. Słabe wyniki w ostatnich pojedynkach sprawiają, że nasi piłkarze stracili już szanse na trzecie miejsce w tabeli, a zaciekle muszą bronić czwartego.

Jeśli nie uda im się wygrać z Carbo, może się okazać, że na koniec rozgrywek zajmą dopiero szóstą pozycję. Choć gliwiczanie już dawno pogodzili się ze spadkiem i zajmują ostatnie miejsce w lidze, to spotkanie z nimi na pewno łatwe nie będzie. Jesienią Odra wygrała z ligowym autsajderem 1:0, po bramce Tadeusza Tyca w samej końcówce.

Ponadto w drużynie opolskiej zabraknie w tym meczu kilku zawodników. Tradycyjnie wykluczony jest występ kontuzjowanego Józefa Żymańczyka i chorego Grzegorza Kochanowskiego. Ponadto za nadmiar żółtych kartek nie zagrają: Bartłomiej Jacek i Daniel Rychlewicz.

- Mam zawodników, którzy zastąpią pauzujących za kartki. Daniel i tak w ostatnich spotkaniach spisywał się słabiej i nawet w przypadku, gdyby mógł grać, zastanawiałbym się, czy nie posadzić go na ławce rezerwowych - mówi trener Odry Dariusz Kaniuka. Pod znakiem zapytania stoi też występ rozgrywającego Marka Tracza, który we Wrocławiu grał ze specjalnym opatrunkiem na złamanej kości dłoni. - Jeszcze będziemy rozmawiać na temat jego gry. Musimy się wspólnie zastanowić, jaka będzie lepsza decyzja z punktu widzenia przyszłości zawodnika i czy nie lepiej będzie uniknąć ryzyka. Jest kilku zawodników, którzy mogą zagrać w środku pola i zastąpić Marka - mówi trener. - Niezależnie od tego, kto wybiegnie na boisko, na zakończenie sezonu interesuje nas tylko zwycięstwo - przyznaje szkoleniowiec.

Będzie już mógł natomiast zagrać Jakub Bella, który odcierpiał karę za czerwoną kartkę. Jego zmiennikiem w dwóch ostatnich spotkaniach był Mateusz Kall i spisywał się bardzo przyzwoicie. Teraz do bramki wraca Bella.

- Wobec deklaracji Mateusza o przerwaniu przygody z piłką trzeba stawiać na Kubę. Będę jeszcze rozmawiał z Mateuszem i namawiał go do zmiany decyzji. Jest na to szansa, bo po tych dwóch dobrych meczach w jego wykonaniu już nie trzyma się tak twardo swojej decyzji o rezygnacji - zaznacza szkoleniowiec.

Ten mecz może być ważny dla trzech zawodników w kontekście przyszłego sezonu. Jeśli Łukasz Ganowicz, Piotr Sobotta i Krystian Golec dostaną w tym meczu żółtą kartkę, to pauzować będą w kolejnych rozgrywkach. Zwłaszcza dla pierwszego z zawodników może to być dotkliwa kara. Jemu w odróżnieniu od dwóch kolegów grozi pauza w dwóch meczach, a nie jednym. Dostał w tym sezonie dziewięć "żółtek", a Sobotta i Golec po sześć.

Odra Opole - Carbo Gliwice

Sobota, godz. 17, stadion ul. Oleska

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.