Przed derbami Rzeszowa Resovia - Stal

PIŁKA NOŻNA. III liga. Czy Stal zdobędzie upragniony punkt i zapewni sobie grę w barażu o II ligę? A może młody i nieobliczalny zespół Resovii sięgnie po zwycięstwo i przedłuży minimalne szanse na utrzymanie? Wszystko rozstrzygnie się w sobotnich derbach Rzeszowa, które rozpoczną się o godzinie 17.

Stawka spotkania na stadionie przy ulicy Wyspiańskiego jest duża. Na jedną kolejkę przed zakończeniem sezonu Stal wyprzedza Heko o trzy punkty. Jeden punkt w meczu z Resovią zapewni ekipie Ryszarda Kuźmy - bez względu na wynik spotkania Heko z rezerwami Wisły - grę w barażu o awans do II ligi. - Uważam, że nie ma co wyolbrzymiać stawki meczu. Trzeba podejść do derbów ze spokojem. Determinacji na pewno nie zabraknie, bo gra będzie się toczyć o jasny cel - mówi opiekun Stali. - Nie wolno sugerować się różnicą punktową obu zespołów w tabeli. Derby nigdy nie mają faworyta i wynik zawsze trudno przewidzieć. To ich specyfika. Najważniejsze, by było to święto piłki nożnej - dodaje Kuźma. W jego drużynie na pewno zabraknie pauzującego za kartki Bogusława Sierżęgi. Pozostali zawodnicy powinnni być do dyspozycji trenera.

Za to wiele problemów kadrowych ma szkoleniowiec Resovii. - Na urazy narzekają Jarek Mita, Maciek Dziwisz, Krzysiek Chwałka i Sławek Rozborski. Ich występ stoi pod znakiem zapytania. Wykluczony jest udział w meczu Karola Tęczy, który musi odpoczywać za kartki - opowiada Huzarski. Resovia ma czysto teoretyczne szanse na utrzymanie się w III lidze. Tylko zwycięstwo nad Stalą może je przedłużyć (Proszowianka musiałaby też wygrać z Siarką, a do tego degradacja musiałaby dosięgnąć tylko dwie ostatnie drużyny). - Tylko cud mógłby uchronić nas przed degradacją. Póki jest jeden procent szans trzeba walczyć. Jestem pewien, że zawodnicy nie odpuszczą sobotniego spotkania. Jak zawsze ambicji i zaangażowania im nie zabraknie - twierdzi trener Resovii.

Rekord frekwencji?

Organizatorzy sobotniego meczu spodziewają się stadionie Resovii ponad dwóch tysięcy widzów. Wydaje się, że może paść rekord frekwencji i ta liczba wzrośnie nawet dwukrotnie.

Kibice Resovii mają zadbać o ciekawą oprawę derbów. Koszulki w klubowych barwach mają spowodować, że na trybunie krytej zrobi się biało-czerwono. Kibice gospodarzy ufundowali także specjalne koszulki swoim ulubieńcom. Piłkarze Resovii mają się w nich zaprezentować w trakcie rozgrzewki. Widniejący na nich napis ma nawiązywać do czekającego klub jubileuszu 100-lecia istnienia. - Apeluję do kibiców obu drużyn o spokój i sportowy doping. Zawiść trzeba odłożyć na bok - mówi trener Resovii Maciej Huzarski.

Dwie kasy stadionu przy ulicy Wyspiańskiego i Sportowej zostaną otwarte już o godzinie 13 pozostałe o 15 (mecz rozpoczyna się o 17). Ceny biletów: 10 zł normalny, 7 zł ulgowy.

Tak było jesienią

Wyznaczony punktualnie na południe 9 listopada 2003 roku derbowy pojedynek rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. O 12 na murawie pojawili się tylko sędziowie oraz piłkarze Stali. Zawodnicy Resovii z powodu nieuregulowanych kwestii finansowych w klubie wyszli na boisko cztery minuty później. Drużyna Resovii miała całkiem inny skład kadrowy niż obecnie. Grali wtedy doświadczeni Maciej Biliński, Robert Szalony, Mariusz Stalec, Mirosław Kalita, Krzysztof Podlasek i Paweł Załoga, którzy w przerwie zimowej opuścili rzeszowski zespół.

Przenikliwe zimno i presja derbów od pierwszych minut mocno dały się we znaki piłkarzom obu zespołów. Piłkarze nie potrafili stworzyć ciekawego widowiska i pierwsza połowa stała na miernym poziomie.

Przez pierwsze 25 minut drugiej części meczu na boisku niewiele się zmieniło. Mnożyły się niecelne podania z jednej i drugiej strony, a siedem tysięcy zmarzniętych kibiców nie miało powodów do zadowolenia.

W końcówce gra się zaostrzyła i opolski arbiter co chwilę sięgał do kieszeni by karać zawodników obu zespołów.

Na sześć minut przed końcowym gwizdkiem po dośrodkowaniu Kloca, Popiela zagrał piłkę głową do Kędziora, którego lekki strzał odbił Pietryka. Dobijać próbował jeszcze Jasiak, ale ostatecznie piłka trafiła do Imiołka i ten w ekwilibrystyczny sposób ulokował ją w siatce. Stal wygrała 1:0.

Liczby derbów

1

Tylko jeden piłkarz z zespołu Stali, który wygrał jesienią z Resovią, na pewno nie zagra w sobotnich derbach (Krzysztof Domin)

6

Tylu piłkarzy z zespołu Resovii, który przegrał jesienią ze Stalą, na pewno nie zagra w sobotnich derbach (Załoga, Stalec, Kalita, Biliński, Podlasek, Szalony)

RAMKA - początek

Wyniki derbów w ostatnich 10 latach

1993/94 (II liga): Stal - Resovia 1:2; Resovia - Stal 1:0. Oba zespoły spadły z II do III ligi.

1994/95 (III liga): Stal - Resovia 2:0; Resovia - Stal 1:0.

1995/96: Stal - Resovia 2:0; Resovia - Stal 1:0.

1996/97: Stal - Resovia 4:1; Resovia - Stal 1:1. Resovia spadła do IV ligi.

1998/99 (IV liga): Stal - Resovia 0:1; Resovia - Stal 0:3 walkower.

2000/2001 (III liga): Stal - Resovia 0:2; Resovia - Stal 0:1. Oba zespoły spadły do IV ligi.

2001/2002 (IV liga): Resovia - Stal 0:3; Stal - Resovia 1:1.

2003/2004 (III liga): Stal - Resovia 1:0.

W sumie od 1993 roku oba zespoły spotkały się 15 razy. Stal wygrała siedem meczów, a przegrała sześć. Resovia przegrała siedmiokrotnie, a zwycięstwo odniosła sześciokrotnie. Dwa razy zanotowano remis 1:1.

Tylko raz w ostatniej dekadzie zdarzyło się, że jedna z rzeszowskich drużyn wygrała oba derbowe mecze w jednym sezonie. Dokonała tego Resovia w sezonie 93/94.

RAMKA - KONIEC

Dla Gazety

Marcin Pietryka

bramkarz Resovii

Stal jest lepszym zespołem, ale my będziemy walczyć o pełną pulę. Jak zawsze braki w umiejętnościach będziemy nadrabiać ambicją i wolą walki. W naszej świadomości ciągle tli się mała iskierka szansy na uniknięcie spadku. Chcemy wygrać, żeby podtrzymać tę szansę.

Do gry z każdym przeciwnikiem podchodzę tak samo. Nieważne kto jest po drugiej stronie. Podobnie będzie w sobotę. Wierzę, że kibice staną na wysokości zadania i godnie będą wspierać obie drużyny. Mam nadzieję, że będziemy grać przy wspaniałej atmosferze na trybunach.

Rafał Pomianek

bramkarz Stali

Staramy się nie stwarzać jakiejś specjalnej presji przed derbami. Nie możemy spalić się psychicznie. Specjalny stres nie jest wskazany. Na pewno ciężar gatunkowy meczu jest duży. Resovia zagra z cieniem szansy na utrzymanie, a my z myślą wywalczenia co najmniej jednego punktu gwarantującego baraże. Resovia to solidny, ale młody, niedoświadczony zespół i dlatego powinniśmy sobie z nim poradzić. Obawiam się tylko tego, że na niezbyt równym boisku Resovii może wpaść jakiś przypadkowy gol. Liczę, że kibice będą wspomagać obie drużyny sportowym dopingiem.

Przypuszczalne składy:

Resovia: Pietryka - Smycz, Szymański, Mita, Rajzer - Grabowski, Woźny, Madeja, Jakubowski - Solarz, Dziwisz.

Stal: Pomianek - Krajewski, Rzucidło, Popiela, Łuczyk - Kędzior, Szeliga - Wójcik, Kloc, Grębowski - Imiołek.

Copyright © Agora SA