Targany ogromnymi kłopotami finansowymi Włókniarz wywalczył wiosną w 12 spotkaniach dziesięć punktów. O jedno oczko mniej zdobyli piłkarze Swornicy (sześć na wyjeździe). W tabeli włókniarze są na czwartym miejscu, natomiast Swornica już pogodzona ze spadkiem do IV ligi jest 15.
Faworytem tego spotkania są gospodarze, którzy wygrali dwa ostatnie mecze u siebie. - Znam drużynę Kietrza bardzo dobrze - mówi Wiesław Korek, trener Swornicy, który pracował we Włókniarzu w poprzednim sezonie. - Mimo kłopotów finansowych nie brakuje w tym klubie bardzo dobrych zawodników. Teoretycznie jest to zespół silniejszy od mojego. Cieszylibyśmy się ze zdobycia punktu, ale nie mamy zamiaru murować swojej bramki - zapowiada trener Korek.
Piłkarze z Kietrza mieli fatalny początek rundy, ale od kilku kolejek prezentują się już lepiej. - Zaczęliśmy trenować i nasza gra wygląda tak, że nie musimy się jej wstydzić. Nie lekceważymy rywala, bo gra on naprawdę niezłą piłkę i punkty traci czasami bardzo pechowo - ocenia pomocnik Włókniarza Jacek Trzeciak.
Włókniarz Kietrz - Swornica Czarnowąsy
Kietrz, sobota, godz. 17, stadion, ul. Sportowa