Derby Opolszczyzny w piłkarskiej III lidze

Włókniarz Kietrz i Swornica Czarnowąsy grają już tylko o prestiż. Obydwa zespoły są jednymi ze słabszych wiosną w III lidze, a swą aktualną formę zweryfikują w sobotę na stadionie w Kietrzu

Targany ogromnymi kłopotami finansowymi Włókniarz wywalczył wiosną w 12 spotkaniach dziesięć punktów. O jedno oczko mniej zdobyli piłkarze Swornicy (sześć na wyjeździe). W tabeli włókniarze są na czwartym miejscu, natomiast Swornica już pogodzona ze spadkiem do IV ligi jest 15.

Faworytem tego spotkania są gospodarze, którzy wygrali dwa ostatnie mecze u siebie. - Znam drużynę Kietrza bardzo dobrze - mówi Wiesław Korek, trener Swornicy, który pracował we Włókniarzu w poprzednim sezonie. - Mimo kłopotów finansowych nie brakuje w tym klubie bardzo dobrych zawodników. Teoretycznie jest to zespół silniejszy od mojego. Cieszylibyśmy się ze zdobycia punktu, ale nie mamy zamiaru murować swojej bramki - zapowiada trener Korek.

Piłkarze z Kietrza mieli fatalny początek rundy, ale od kilku kolejek prezentują się już lepiej. - Zaczęliśmy trenować i nasza gra wygląda tak, że nie musimy się jej wstydzić. Nie lekceważymy rywala, bo gra on naprawdę niezłą piłkę i punkty traci czasami bardzo pechowo - ocenia pomocnik Włókniarza Jacek Trzeciak.

Włókniarz Kietrz - Swornica Czarnowąsy

Kietrz, sobota, godz. 17, stadion, ul. Sportowa

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.